Książę ciemności

Nie będziesz nigdy moim bogiem, nie będziesz nigdy we mnie żył,

przynosisz moim myślom trwogę, bez ciebie też mi starczy sił, więc nie narzucaj swojej woli, idź inną drogą albo w tył, bo kiedyś ktoś ci tak dosoli, że się zamienisz w gwiezdny pył, nie wiem dlaczegoś tak namolny,

wchodzisz gdy są zamknięte drzwi,

czy to dlatego żeś frywolny, czy tylko jesteś na mnie zły, chciałbyś już pewnie bym się poddał, i się nie bronił więcej już, bym duszę swoją tobie oddał, ale twój koniec jest tuż tuż, a ja wciąż jestem silny w wierze,

swojego Boga kocham wciąż, chętnie się z tobą w końcu zmierzę, jam syn, jam dziadek, ojciec, mąż.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • realista rok temu
    Brawo tedi75. To mi się podoba -więcej takich budujących wierszy. Daję 5*.
  • tedi75 rok temu
    Dziękuję
  • Namietny dotyk 7 miesięcy temu
    Piękne

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania