Książki
nie mam okladki ale...
kazdy z nas jest jak ksiazka
nie które maja ładną, kolorową, zadbaną okladkę i kolejkę chetnych do przeczytania.
każdy oczywiscie sprobuje ją przeczytać...
okładka przyciągnęła ale czy wnętrze zatrzyma na dłużej?
okładka przestaje wystarczać...
i co teraz?
następna książka?
o! ta jest ładnie oprawiona!
nie mam okładki ale...
czasami okładka nie przyciąga uwagi, nie rzuca sie w oczy, jest skromna, przeciętna i nie zachęca do przeczytania książki
nie ma juz wielu chętnych...
gdzie oni sa?
czy to znaczy ze jest gorsza?
czy to znaczy ze jej środek nie jest wartościowy?
o!
kto to?!
ktoś zaczyna ją czytac!
czyta i czyta...
chyba mu sie spodobała, postanowił czytać ją do konca życia, z każdym słowem, z każdą minutą czytania jest coraz ciekawsza...
historia którą w sobie kryje nigdy sie nie kończy i nie skończy.
nie mam okładki ale...
dlaczego ją wybrał?
może byl znudzony konkursem na najladniejszą okladke?
moze byl świadomy ze okładka nie jest tym czego szuka?
może byl zmeczony pustymi kartkami pomiedzy piękną kolorową oprawką
nie mam okladki ale...
mam cos do powiedzenia
Komentarze (7)
Zamiast czytać moje komentarze, trzeba było poezję czytać. Zobaczyć jak malować odczucia, jak dosłowność schować za metaforą, jak lirycznie nazwać proste rzeczy.
Czytać czyjeś wypociny, patrzeć jak ludzie byle co tworzą, bo na siłę chce ktoś być na pudle...
Słaby ten tekst powyżej, i orty jeszcze... Nie stawiam jedynek, a zera tutaj nie ma...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania