Księżniczka Fanastii - Prolog
- Mamo! Mamo! Spójrz! - Krzyczała dziewczynka do kobiety, by spojrzała na kwiaty.
- Są wspaniałe - Uśmiechnęła się.
- Dlaczego nie ma z nami taty?
- Musiał załatwić parę spraw.
- Nie ma dla nas czasu? - Spytała zmartwiona ośmiolatka.
- Czas szybko leci, a my się starzejemy. Niedługo i ty nie będziesz miała czasu, by tu przychodzić. Nie zapominaj. Jesteś księżniczką Fanastii. A każda księżniczka ma dar w naszym świecie.
- Jaki dar?
- To zależy. Może umieć rozmawiać ze zwierzętami, może rządzić światłem albo wodą. Niektóre mają moc uzdrawiania.
- A ty, jaką masz moc mamo?
Na te słowa jej matka podniosła ręce do góry. Wokół dziewczynki zaczęły krążyć motyle, a nierozwinięte kwiaty zaczęły kwitnąć.
- Cudowne! - Krzyczała rozbawiona dziewczynka.
- A jak sądzisz. Jaki ty będziesz miała dar?
- Nie wiem, ale mam nadzieję, że będzie piękny jak twój. A zdarzyło się, że jakaś księżniczka nie otrzymała daru?
- Była jedna. I nadal żyje. W lesie za pustynią, nie w naszym kraju.
- Dlaczego go nie dostała?
- Nie wiem. O tym czy ktoś dostaje dar decyduje Victoria.
- A kto to taki?
- To bogini. Ma kilku pomocników. Eda, Kryna, Mastię i Taję. Oni pojawiają się w nocy, we śnie. Tej nocy, gdy spełnia się rocznica dziesiątych urodzin. Oni wybierają Ci dar. A gdy pojawi się w raz nimi Victoria, oznacza, że ma dla Ciebie wielką moc. Wszystkich magii. A gdy będziesz gotowa, by iść do nieba, pójdziesz do niej i zajmiesz jej miejsce. Albo będziesz musiała zrobić coś ważnego na świecie.
- Naprawdę?
- Tak głosi legenda.
- A jak oni wyglądają? Ci jej pomocnicy i ona?
- Zależy. Tak jak sobie ich wyobrazisz. Victoria jeszcze się nikomu nie pokazała, ale w legendach ma piękne złote włosy i niebieskie jak ocean oczy. Skórę białą jak śnieg a usta czerwone jak róża. Ma piękne suknie i pławi sie w bogactwach. Ma też magiczną różdżkę, którą decyduje o wszystkim.
- A ty ją widziałaś?
- Niestety nie, ale mam nadzieję, że ty ją zobaczysz.
- Myślisz, że tak będzie?
- Mam nadzieję. A okaże się za niecałe dwa lata.
- Tak długo? Nie można tego zrobić wcześniej?
- Każda księżniczka musi na to czekać. A teraz chodź. Pora wracać do pałacu.
- A pójdziemy od razu do taty?
- Od razu - Zaśmiała się.
Wsiadły na konia królowej i ruszyły w stronę zamku.
Gdy dotarły do swojego domu, księżniczka szybko zeskoczyła z konia i pobiegła w stronę wejścia.
- Złapcie ją - Powiedziała do służących królowa - Niech nie wejdzie do komnaty głównej. Jest tam ważny gość - Sama zsiadła i zaczęła iść szybkim krokiem w stronę dziewczynki. Dziwiła ją bardzo, bo jak na ośmiolatkę, była bardzo mądrym i nieustraszonym dzieckiem. Do tego była bardzo szybka i sprytna.
- Tato! - Krzyknęła dziewczynka, wpadając do komnaty, w której jej ojciec przesiadywał. Chciała przytulić się do ojca, ale zamarła, gdy zauważyła jeszcze trzy osoby wpatrujące się w nią - Przepraszam - Pisnęła, lekko się ukłoniła i powoli wycofała się w stronę drzwi, gdy nagle na kogoś wpadła. Odwróciła się i ujrzała śmiejącą się kobietę, która była jej matką. Wszyscy mężczyźni natychmiast wstali.
- Bardzo przepraszam, że przeszkodziła. Tak to jest z małymi dziećmi.
- Nic się nie stało Wasza wysokość - Uśmiechnął się serdecznie jeden z mężczyzn.
- Przyjacielu, czy twój syn nie jest podobnym wieku do Arii? - Wtrącił król.
- Jest o dwa lata starszy - Powiedział nadal się uśmiechając.
- Chodź Aria, panowie muszą porozmawiać o ważnych sprawach - Królowa podała jej rękę.
- O sprawach kraju? To ja chce posłuchać! - Oczy dziewczynki zaczęły iskrzyć ze szczęścia.
- Innym razem, dobrze?
- Ale mamooo - Przedłużyła ostatnią literę, ale królowa pociągnęła ją w stronę wyjścia.
- Jeszcze raz bardzo przepraszam - Powiedziała kobieta i wyszła.
- Mamuś ja chcę posłuchać
- Księżniczka nie może być na takich obradach.
- Ale ostatnio byłam!
- Byłaś, ale to nie było ważne spotkanie.
- Ale ty zazwyczaj z nimi siedzisz!
- Bo ja jestem królową. Ty też kiedyś będziesz.
***
Cześć wszystkim!
Księżniczka Fanastii to opowiadanie miłosne i fantastyczne. Zaliczam go do miłosnego :D
Mam nadzieję, że opowiadanie się spodoba! Piszcie czy kontynuować :P
Komentarze (22)
Idę odgonić swoje myśli na desce ;)
"czy twój syn nie jest podobnym wieku do Arii?" - albo usuń "do", albo dopisz "w"
Kurde...widać, że sobie nagrabiłaś, bo nie może chodzić wyłącznie o opko. Pozdrawiam
Hah, chyba jedyna rzecz, która troszeczkę poprawiła mi humor. Ostatnio weny brak, i chyba na opowi mnie trochę nie będzie :(. Wszystko przez tę szkołę, no cóż, życzę ci powodzenia i pozdrawiam, Anbare
5
Nie na za co
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania