Księżyc ( bardzo osobiste )
Życie w nim nagle zgasło,
świat się zanurzył w ciemności,
jakby słońce wcześniej zaszło
i serce płakało z żałości.
Tyle chciałem mu powiedzieć,
tyle smutku we mnie siedzi,
pozostało życie z blizną
w morzu niemych odpowiedzi.
Pewnego razu w podróży,
księżyc jak z bajki w nocy,
dzień swym blaskiem przedłużył
i drogę wskazał w swej mocy.
Tak to księżyc, symbol wielki,
w pełnej krasie i jasności,
stał się lekiem na ból wszelki,
na zwątpienia i słabości.
Znalazłem księżyc dla siebie,
ojca mądrości z przeszłości,
czytam w nim w potrzebie,
nie obawiam się przyszłości.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania