Kufer

Szedłem sobie dziś moją polanką

I zobaczyłem to! Co? Kufer!

Duży kufer, zajmował pół polanki

Kto go położył? Mogę się tylko domyślać

Idę zawołać mamę! Cóż to za kufer?

Mamo, mamo! Co to za kufer?

Powiesz, mamo?

A może to coś innego?

Jakaś skrzynia skarbów?

Mega smartfon?

Możliwe też, że jest to potężna klatka

Zamknięta a w środku ma martwego ptaszka

Mam nadzieję, że tak nie jest!

To co? Otwieramy, żeby było nam weselej?

Jezus maria, dziecko

Nie piszcz tak, bo mi uszy więdną...

Ten kufer to zwykła ozdoba,

A w nim nic nie ma.

Idź pobawić się z kolegami, ten kufer to tylko łatki

Po tym co się znalazło, co odkryliśmy

Poszło się mywać, zamywać

Wycieraczkami w aucie,

Takimi, co ma tata w aucie.

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Pan Buczybór 16.11.2016
    Wiersze ci nie podchodzą. To poprostu źle napisany dialog bez większego sensu. Bez oceny.
  • Neurotyk 17.11.2016
    Szmata. 1
  • Jeden 18.11.2016
    Bełkot. 1
  • Jeden 18.11.2016
    I szmata
  • detektyw prawdy 18.11.2016
    Spierdalaj gowniarzu

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania