Kule

Tematy:

1 Koniec światów.

2 Ze Słońcem wschodzi kolejna nadzieja

 

"Mój świat — jest tylko tam gdzie ja".

 

Niebo rozgrzało horyzont do czerwoności, duszny dzień w oparach promieni spływających zielono-fioletowymi smugami po bokach rozwieszonego parawanu nieboskłonu. Środek wypalającego ziemię owalnego punktu zachodził zaćmą snu.

 

Nadciągająca ulga chłodu oplatała twarz nadzieją na wytchnienie.

Wiedźma, schodząc ze skał, głaskała garby rozgrzanych kamieni. Odwracały się do niej niczym przebudzone koty. Szare gładkie twarze wyrzeźbione przez lodowiec, otwierały szczelinowe usta tworząc z nich schody.

Z każdym piętrem całun nocy przykrywał świat.

Drzewa przybierały postać czarnej armii sługów mroku gotowych do ataku. Odrzuciła w tył chustę, chroniąc się przed dotykiem nisko osadzonych gałęzi. Zanim zeszła do równiny, nogi miała oplecione przez młode zadziorne krzewy, które niczym pijawki piły z niej krew.

Z obrzydzeniem usuwała je z żylastych kończyn.

Wrastały w ziemię niczym krety, zwinnie zapuszczając korzenie.

Rozejrzała się dokoła, płot z jej życiodajnym płynem rozrastał się w najlepsze.

Granicę chronił goły równy step, a za nim wyrastała infrastruktura po atomowym grzybie.

Przebłyski na niebie sparaliżowały jej ruchy. Strefa zakazana wytworzona przez siły cieni poległych mieszkańców nie pozwalała wejść na teren miasteczka. Szmery wiatru na wiecznie opadającym popiele poruszały resztkami bezcielesnych stworzeń.

 

— Nie możliwe, żeby tak zgładzić wysoko rozwiniętą magię. Wszystkie księgi wyparowały. — Mówiła szeptem do kuli ślepej jak ziarnko pieprzu.

Nie była ona jednak pozbawiona słuchu. Czerpała informacje z ust wiedźmy i w tym małym krążącym w jej dłoniach świecie rosła władza w postaci wiedzy.

Kulistą bliźniaczkę posiadał inny kraniec globu. Była biała z wielkim okiem, bystrym i jasnym. Należała do wróżbity, łysy grubas zaniedbywał swoją podopieczną. Tasował karty z ludzkimi przepowiedniami. Płacili mu srogo, wypełniając przepowiednie, w których nigdy się nie pomylił.

— Kulo szpiegulo! — Słyszałem o strasznej katastrofie wywołanej przez ludzi.

— Słyszałeś czy przepowiedziałeś? — Cyniczny błysk w oku oślepił jasnowidza.

— Przepowiedziałem, sama wiesz, że przepowiedziałem. — Przysłonił oko kuli czarnym materiałem, teraz zmrużonym widziadłem śledził ostatnie wydarzenia.

— Stworzyli i wypróbowali, żaden mag nie ma takiej mocy, a wiesz dlaczego? — Jasnowidz oślepił kule zasłaniając jej oko z każdej strony.

— Dlaczego? Dlaczego, głupi człowieku! — wrzeszczała w bólu. Chciała być ślepa na to cierpienie, które nosiła w swoim wnętrzu.

 

Wiedźma poruszyła kulą, szary pył powoli wysypywał się z niej niczym z pieprzniczki. Zdziwiona zrobiła krok w bok, na miejscu w którym osiadł proch powstał wirujący tunel. Zasysał coraz silniej kamyki i darń, aż nabierając siły zgarnął z powierzchni ziemi kobietę wraz kulą. Piach wdzierał się w każdy zakamarek kobiecego ciała. Rozciągał ją niczym dżdżownicę maszerującą w tunelu. Jasne światło wylotu odebrało narodziny czarnego ślepca, a zaraz za nim przemaglowaną w czasoprzestrzeni wiedźmę.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • zsrrknight dwa lata temu
    "promieni spływających zielono fioletowymi smugami" - zielono-fioletowymi lub zielonofioletowymi
    "Środek wypalającego ziemię owalnego punktu, zachodził zaćmą snu." - zbędny przecinek
    "Nadciągająca ulga chłodu, oplatała twarz nadzieją na wytchnienie." - zbędny przecinek

    Bardzo plastyczne, choć wydaje mi się, że nieco zbyt chaotyczne. Fajnie się to czyta, ale musiałbym się bardziej wczytać, by wyciągnąć z tego więcej treści. Dobry tekst.
  • 00.00 dwa lata temu
    Panie, też myślę, że powinnam rozszerzyć ten świat. Mam przesyt informacji ostatnio w głowie i próbuje to rozładować.
    Błędy poprawię, dzięki za ich wyłapane i wizytę. :)
  • Pomidor dwa lata temu
    Dużo sztuki dla sztuki. Jednym podejdzie innym nie. Ogólnie jak dla mnie całkiem spoko
  • 00.00 dwa lata temu
    Pomidor Zgadzam się, że jest specyficznie. ?
    Miło, że zostawiłeś ślad po sobie. :)
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Zerko↔Mnie się podoba i tak jest, odkąd pamiętam?↔Szczególnie schodzenie wiedźmowe i ryjki kamieni otwierane schodowe i mrok bardziej za każdym krokiem i koniec gdy rozciągnięta w tunelu i całość ogólnie w sensie sformułowań.
    Wyobraziłem sobie wszystko, ale nie wiem, czy tak jak trza?↔Pozdrawiam:)↔%
  • 00.00 dwa lata temu
    Dekaos Twoja wyobraźnia jest bardziej rozbujana od mojej, więc nie wiem. ?
    Grunt, że udało się przetrwać do końca. ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania