.

 

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (24)

  • Aisak 08.09.2018
    Boję się cokolwiek napisać.
    Ale
    Ciekawie.
  • rubio 08.09.2018
    Nie bój się; lubię, jak komentują. Wtedy i tak planowałem konkretne przewietrzenie.
    Dziękuję.
  • Aisak 08.09.2018
    A jak skomentuję i skasujesz?
    Wolę być cicho.
  • rubio 08.09.2018
    Nie skasuję, wtedy to były zupełnie inne czasy. :)
    tzn. ogólnie zapewne skasuję w swoim czasie, ale nie dlatego.
  • Aisak 08.09.2018
    wtedy to były zupełnie inne czasy...
    Ale
    Wtedy, to było trzy tygodnie temu.
    Raptem.
    Ok.
    Twoje teksty. Twoja własność.

    Abstrahując.
    Wszystko dobrze?

    Mozaikowe wiersze. Z pięciu tysięcy fragmentów. Daj czas.
    Niech wsiąknie. Niech nasyci.
    Niech wypełni.

    Zdrówka i szczęścia.
  • rubio 08.09.2018
    by zostawić spory z tyłu
    odpowiem Ci w Twoim stylu:
    czas można mierzyć
    kalendarzem
    a można stężeniem
    wydarzeń
    ;)

    A w moim powiem, że "Mozaikowe wiersze. Z pięciu tysięcy fragmentów." - tak, dokładnie o to chodzi. I więc oraz zatem, dziękuję jeszcze raz, i też szczęścia zdrowia pomyślności ;)
  • Aisak 08.09.2018
    A my mieśmy spory?
    Rany.
    Nic o tym nie wiem :/
    Kiedy to było?
    Ok.
    No, to do następnego wiersza.
  • rubio 08.09.2018
    nie mieliśmy, rytmicznie mi to słowo pasowało :D
    do następnego
  • sensol 08.09.2018
    o matko! zastanów się nad tymi metaforami. toż to bełkot!
  • rubio 08.09.2018
    również pozdrawiam
  • ludzie słyszą to co chcą XD
  • rubio 09.09.2018
    NiktKtoChceByćKimś kurde, ten komentarz pasuje i do pierwszego wpisu, i do mojej odpowiedzi - chylę czoła ;d
  • rubio 09.09.2018
    za anonimowe piątki dziękuję, zarazem nieśmiało zaznaczając, że za komentarz bym się nie obraził :)
  • Wiersz odmalowany bardzo ciemnymi barwami, niemal wyłącznie czarnymi barwami, ale w sposób tak obrazowy, jakby inne kolory nigdy nie miały miejsca bytu.
    Nie dziwi mnie, że budzi skrajnie rożne odczucia. Ci którzy nie lubią takich barw, bez zastanowienia władują jeden bez wnikania głębiej w tekst, ja tu pogrzebalem trochę i widzę coś wiecej niż tylko czerń.
  • rubio 09.09.2018
    Co do pierwszego akapitu - dziękuję za taką poetykę komentarza. Moje pisanie to jest często raczej układanie pewnej mozaiki z symboli, które jak gdyby widzę; układanie, mające je dość nieoczywistą nicią powiązać w jeden obraz. Pewnie gdybym miał talent plastyczny, to bym prędzej malował, mając za patrona jakiegoś Boscha, niż pisał.
    Co do drugiego - hmm. Tylko anonimowe jedynki są jakoś uciążliwe, bo żeby poznać realny odbiór wiersza, trzeba pomnożyć średnią ocen przez ilość, odjąć jeden i podzielić przez "[ilość głosów] minus jeden". Nieanonimowe są o tyle dobre, że potwierdzają słuszność takiego działania. Tak że, no ;)

    Dziękuję Ci bardzo, pozdro
  • Justyska 09.09.2018
    Początkowo sześć pierwszych strof to jakby pojedyncze obrazy w których widzę gniew jako coś zużytego, bezdomnego,samotnego czekającego na karę. Później następuje jakby połączenie wszystkiego:
    "tropienia rozsianych strzępów

    by zszywać je w wycie niechciane jak wolność..." - to rozumiem jako chęć połączenia wcześniejszych obrazów, by poskładać je w coś do czego mamy ambiwalentny stosunek.

    Podmiot liryczny nie chce litości z powodu tego "gniewnego rozpadu" postrzega go jako coś co musi nastąpić i wie, że da sobie z tym rade, choć śmierć była ceną.

    Do mnie trafia, bo jest w nim więcej niż wyczytałam. Jeszcze tu zajrzę.
    Pozdrawiam serdecznie!
  • rubio 09.09.2018
    To dziwnie zabrzmi, ale bardzo się cieszę, widząc interpretacje, ponieważ po pierwsze, komuś się chciało, i to jest nawet zaszczyt, a po drugie - to dziwnie brzmiące - cieszy mnie to, jak odległe są od, nazwijmy to, interpretacji odautorskiej. Bo to wskazuje na to, że napisałem coś o wielu bardzo różnych treściach, a w gruncie rzeczy o to chodzi. Cieszy mnie, że "jest w nim więcej, niż wyczytuję" ;) - dziękuję za uzmysłowienie mi tego, oraz obietnicę powrotu.
  • betti 09.09.2018
    To ''niechby'' powtarzane z uporem trochę mi przeszkadza, bo wiersz dobry.
  • rubio 09.09.2018
    a "a raczej" nie? ;) Może kiedyś podłubię w tym tekście i zastąpię "niechby" jakimś szlachetniejszym synonimem, niemniej wciąż będzie jakiś wyraz powtarzany z uporem... Dobra, bo po co mielić stare dyskusje? ;d
    Dzięki, betti; pozdrawiam
  • betti 09.09.2018
    rubio raczej też...

    mój rozpad nie jest śmiercią
    a raczej treścią pisaną
    i psy niech szczekają ze wstrętem
    a raczej niech wrzodów nie liżą
    przewrotnym ozorem litości
    niechby i wątłej jak prawda

    Tego to Ci zazdroszczę.
  • betti 09.09.2018
    drugie raczej bym wywaliła, wystarczyłoby ''ale niech wrzodów nie liżą''
  • rubio 09.09.2018
    To by trochę zmieniło treść, bo w tym wypadku mamy coś w tę stronę, że psy szczekają, i niech szczekają, byleby nie lizały wrzodów; natomiast przy "a raczej" chodzi o nakazanie psom, co mają robić, a raczej, czego mają nie robić (dlatego, żeby tego czegoś nie robiły, nakazało im się robienie czegoś innego). W każdym razie, rozumiem; w kwestii stosowania powtórzeń się nie dogadamy. I nawet nie chcę, żebyśmy się dogadywali. Lepiej więcej sposobów ekspresji na świecie, niż mniej.
    no i za komplement dziękuję ofc
  • Canulas 10.09.2018
    Se pomału wracam, więc padniesz ofiarą mojego komentarzowego nierozgrzania, ale chuj tam.
    Czuć, że to utwór prowadził Ciebie, nie Ty utwór. Czuć wkurw. Czuć moc. Czy, kiedy kurz już opadnie, całość się broni? Nie wiem. Mówiłem, że jestem nierozgrzany.
    Jest git, nie jest fenomenalnie.
  • rubio 10.09.2018
    mogę padać; "Czuć, że to utwór prowadził Ciebie, nie Ty utwór" - możliwe, przy czym wiesz, zależy, po co i dlaczego ktoś pisze...
    Niemniej, i tak uważam ten tekst za jedną z najlepszych rzeczy, jakie mi się kiedykolwiek napisały; acz nie przeczę, że dla przystępności czy czegoś podobnego można by przy nim podłubać.
    No; miło, że wracasz, miło, że tu; dzięki i pzdr

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania