Kurka (drabble)
Grabie zaczepiły o jej sztywne pazurki, zabrzęczała cicho i tak się urodziła - w trocinach.
Nie pamiętałam jej. Była niczyja. Ot, blaszana kurka na kluczyk. Kluczyka, niestety, nie znalazłam.
Zdmuchnęłam z niej wiórki, umyłam wodą z mydłem, owiałam strumieniem powietrza z suszarki do włosów i umieściłam na wzmacniaczu. Stała, podpierając się dziobem.
Postanowiłam urozmaicić jej nudne życie, napisać dla niej książkę. Poradnik. Kury najbardziej lubią poradniki. Wymyśliłam tytuł: „Jak zostać dzielnym, mądrym kurczakiem”.
Z kartki w kratkę wycięłam mały kwadracik i najdelikatniejszym jaki mogłam znaleźć cienkopisem napisałam na nim kilka słów. Papierek podłożyłam pod dziób.
Stoi teraz i czyta.
Komentarze (34)
Pozdro:)
Myślę, że każdy jest czasem konsumentem, a czasem - producentem.
To urodzenie w trocinach – fantastyczne. Takie znalezione "byty" zawsze były pełne tajemnic, a ich historia bogata i czasem zmienna :)).
Byt mechanicznej kury domowej, próba zmiany losu działającej na kluczyk.
Wielu kurom się udało, poradniki, artykuły naprawdę mogą pomóc kobietom. O ile chcą, o ile ktoś im w tym pomoże.
5.
Aż sobie wyobraziłem, jak podparta dzióbkiem, czyta.
Ale to chyba tak codziennie, miała podkładany inny papierek z kolejnym fragmentem tekstu,
by w końcu mogła przeczytać całość... i może się wyprostować.
Tylko tytuł, to stanowczo za mało. Szczególnie w takich okolicznościach:)↔Pozdrawiam:)
Ale wieś, z którą mi się kojarzy opowiadanie, niekoniecznie jest mała i odludna. Z wsiami większymi oraz leżącymi bliżej miast i miasteczek też mi się to kojarzy. Wróciło dużo dobrych wspomnień z czasów, kiedy chodziłem do szkoły podstawowej, a w szczególności zaś wakacje. 5, pozdrawiam :-)
Super pomysł i wykonanie. Dla mnie na 5.
Pozdrawiam,
Nie jest za krótkie, bo gdzie wystarczą trzy słowa, nie trzeba czterech. Nie potrzebuje dalszego ciągu, bo w życiu rzeczy trwają jak płomień, gasną nagle, pozostawiając ciemność, bez kontynuacji. Fanfary są obrazą, cisza jest święta.
https://www.youtube.com/watch?v=HtPoiF3bI88
"Gonisz samochody w głębokim białym śniegu
Modlę się, marzę
Że jesteśmy na tych polach
Jeszcze raz".
"Papierek podłożyłam pod dziób.
Stoi teraz i czyta."
Brakuje mi kurki, czyli Kurka stoi teraz i czyta*, bo tak czyta się, jakby dziób stał i ... Wiem, ze to 100 słów, ale coś tam na pewno można wcześniej wyrzucić. Wiem też, że odstawiłaś wers od poprzednich i wiadomo o co chodzi, ale...
Dzięki za wspomnienie:)
Cieszę się z Twojego powrotu po długiej nieobecności.
A więc - witam Cię z radością.
Odnośnie do uwagi na temat zakończenia: każdy nowy akapit stanowi pewną całość treściową i myślę, że to zdanie "Stoi teraz i czyta", które jest też samodzielnym akapitem, wyraźnie odnosi się do tytułowej bohaterki - kurki. Zostawię, jak jest.
Rozumiem, Pisałam też o tym odstawionym akapicie:) Po prostu czytałam to komuś na głos i dlatego moja uwaga.
Mam nadzieję, że szybko zregenerujesz siły i będziesz miała ładne sny.
Pozdrawiam
Pozdrawiam również
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania