Kwantowe splątanie czasu

W sali fechtunku królewskiego zamku

komisja dostojnych urzędników

pisarzy nadwornych

kronikarzy

komików i błaznów

krzyżują się klingi

w apokryficzny wiersz.

 

Skręcam się z bólu

w odruchach wymiotnych

walczą zaciekle

z dołu i góry

na oślep

poniżej pasa też

to był Makiaweliczny cios.

 

Ja poeta i patriota

potrafię w dziesięć minut

machnąć wiersz

na królewskim zamku

tęgie pióro

kandydat do nobla

choćby małego

to co w genach

mam od taty

NO!

 

Gdy cyklonów cisza

stanie z boku

to wygodna nisza

i niczego nie wycisza.

 

Trzeba nie być wieszczem

Trzeba walczyć jeszcze.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • piliery rok temu
    Grześkowiak kiedyś napisał:
    "Chłopok, mówie, jest z mołojców.
    W głowie wprawdzie nietyngawo
    ale wszystko mo... po ojcu" ? no i gdzie ten "apokryficzny wiersz"?
  • Pirrelli,
    Ale rymy mam śliczne.
    NO!
  • piliery rok temu
    Starszy Woźny Tak. Szczególnie: "cisza, nisza i wycisza"
  • piliery , dziękuję!!
  • Starszy Woźny🙂

    Oczywiście całość, aczkolwiek chciałam wyróżnić tę naj, naj strofę/bo mam - nawet dwie/, ale byłby to zabieg ze stratą dla pominiętych.
    high five poleciała. NO!
  • Grain rok temu
    to nie jest sztuczna inteligencja, to tylko fragles

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania