Kwiat paproci
Tyś to kwiatem jest paproci,
Co się w noc kupalną złoci!
Inszego nie potrzebuję,
Jedno k'tobie serce czuję
Spośród panien, co są w kole.
Nie dopuszczaj na mnie bole
Jeszcze roku kolejnego;
Przyjmi proszę, jak swojego.
W inne dni, całego roku,
Nigdzie cię nie widzę z boku;
Lecz w tę noc twój wianek biały
Chwycę, jakby sokół wdały!
W las pójdziemy, na szukanie
Kwiatu, na srebrnej polanie;
Powiesz, że to tyś jest kwiatem,
Tym szukanym; pójdź mi zatem
W te ramiona wytęsknione!
Bogactwa przez nas wzgardzone...
Skarb największy to ta chwila!
O bogowie! Szczęścia tyla!
Wiem, że znikniesz. Kwiat paproci
Tylko jedną noc się złoci...
Nie zabiorę cię do domu;
Ty nie należysz nikomu!
Komentarze (35)
Dziękuję,
Pozdrawiam ?
Może nie spostzegłeś, że świat ( i poezja) się zmienia.
Lichy intelekt?
Chyba jednak nie, bo kierunki w poezji wyznaczają poeci, bez urazy, siebie też nie zaliczam do tego zacnego grona ?
"Największym wrogiem autora jest on sam, kiedy uważa, że niczego nie potrzeba
już poprawiać w jego własnej twórczości, bo stał się rzekomo już tak
„doskonały”, że niby już to osiągnął szczyt ludzkich możliwości.
Owo złudne poczucie doskonałości jest megalomańską pychą i ni-
czym więcej u każdego twórcy."
Marek Mariusz Tytko
Aha ?
Eeeee, co by tu rzec, żeby dymu nie było - tak tylko przechodziłam wirtualnie i wtrąciłam swoje trzy grosze ?
Co mnie w końcu obchodzi jeszcze jeden grafoman z manią wielkości ?
Ciao ?
A tak w ogóle, to kwiat paproci istnieje naprawdę i pięknie się nazywa: nasięźrzał pospolity. Bajka :))
Pozdrawiam ?
Pozdrawiam również ?
A tak poza tym, polubiłem rymy niedokładne, też dlatego, iż w życiu, różne zdarzenia itp. a tym bardziej, dwoje ludzi, są rzadko kiedy, idealnie, dokładnie zrymowane
No ale. I tak kończy się na tym, że nie ważne jak napisany, tylko czy się komuś podoba, czy nie.
Pozdrawiam?:)
Pozdrawiam ?
Dosłownie w tej chwili pomyślałem. Czy np: Kochanowski, Mickiewicz... napisali jakiś wiersz z rymami↔niedokładnymi? ?:)
Zapomniałem sobie przypomnieć w porę, że dokładnie ten wiersz opublikowano w e-zinie "Radość z pisania", gdzie są głównie opowiadania fantastyczne, więc dobre dla mnie towarzystwo. Oczywiście nie ubiegałem się o to. W jakimś "poważnym" periodyku nawet nie chciałbym być. Ale jednak ktoś bierze mnie poważnie.
Pozdrawiam ?
Myśmy przez to przeszli i teraz trochę bawi, że ktoś tak obstaje przy miłości do grafo.
Najbardziej śmieszne jest to, że ta wiedza o rymach dostępna dla każdego, a niektórzy bronią się przed nią rękami i nogami.
dobie romantyzmu. Każda epoka ma swoich guru w poezji czy prozie, ale od czasów choćby Kochanowskiego język polski rozwijał się i rozwijała się literatura.
Ty myślisz, że dzisiaj Kochanowski czy Mickiewicz tak by pisali jak wieki temu? Nie! To byli Mistrzowie. Oni nikogo by nie powielali, oni szli własną drogą, a nawet torowali tę drogę nowym nurtom.
A Ty dzisiaj, po tylu wiekach, ubzdurałeś sobie, że będziesz pisał jak oni...
Ile Ty masz lat?
Język polski się zmieniał, i raczej zwijał niż rozwijał. Zmieniała się literatura, bo ludzie pisali inaczej, z różnych przyczyn, ale dla mnie nic stąd nie wynika. Kiedyś pisano naogół dużo, dużo lepiej. Więc zwój, a nie rozwój.
Nie pisano kiedyś lepiej, pisano zawsze na miarę czasów.
"Kto się nie rozwija, ten się cofa" i to właśnie robisz. A robisz dlatego, że rym Mickiewicza to dzisiaj łatwizna i każdy tak może pisać. Po prostu jesteś patentowanym leniem. Bo o ile nad częstochowskim wysilać się nie trzeba, o tyle niedokładny, niegramatyczny wymaga już umysłowego wysiłku.
Ciebie po prostu nie stać na wyżyny, dlatego pelzasz. Znalazłeś też sobie podobnych próżniakow i chwalicie się między sobą jak ograniczone matoły.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania