Kwiaty, które rosną
Zostaw jedną chwilę
Zatrzymaj w dłoniach
Okruchy sekund które przegapiliśmy
By jeszcze tu zostało spojrzenie
zawieszone między wszystkim nieznanym
I stratą bez wartości
Zbyt niepoznaną aby tęsknić
Za kwiatem paproci
Otwórz jedną chwilę
Z wszystkich chwil
Pozbierane z tych okruchów
Które ciągle nosisz w kieszeniach
Skrupulatnie ukryte przed dniem
By nocą korzystać jak z mapy
Między pustymi korytarzami
W poszukiwaniu tęsknoty
Zobacz jedną chwilę
Między strzępkami poprzednich
Ukryte leży ziarno kwiatu nocy
Kwitnące w cichej ciemności
Czekając na jeden ciepły promyczek
Dający życie.
Komentarze (10)
Pisanie wiersza to walka w ringu z czytelnikiem.
Żadne tam wojenne tańce ani cyrkowe popisy. Żadne pajacowanie. I nie walka na punkty które tu promują.
To ma być cios który pośle czytelnika na deski.
Swego czasu śp. Stanisław Barańczak był jurorem konkursu kwartału na PP.
Ku zaskoczeniu wielkich - wygrał wiersz powszechnie uznawany za gniota.
W uzasadnieniu Barańczak napisał: "kocham wiersze którym można wszystko wybaczyć".
Tak pisz.
Ode mnie 5 na zachętę.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania