Kwilić
Świeciła mi i w domu moim
Wykonała taniec oczarowania
Zmysłowa, niedostępna kusząca
Ruchami ramion deszcz sprowadzała
Zachęcała skąpca do zwierzeń i hojności
Stworzyła świat wypełniony czystą rozkoszą
Przed odejściem wyznała, że się rozczarowała
Czerń z ciężkimi chmurami nadciągała zewsząd
Wtedy zgasły na niebie wszystkie konstelacje
Włóczyłem się śladami woni ukochanej
Znikła zorza polarna wraz z tęczą
Smog oddech i wdech wypełnił
Komentarze (3)
Pozdrowienia!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania