Kwilić

Świeciła mi i w domu moim

Wykonała taniec oczarowania

Zmysłowa, niedostępna kusząca

Ruchami ramion deszcz sprowadzała

Zachęcała skąpca do zwierzeń i hojności

Stworzyła świat wypełniony czystą rozkoszą

Przed odejściem wyznała, że się rozczarowała

Czerń z ciężkimi chmurami nadciągała zewsząd

Wtedy zgasły na niebie wszystkie konstelacje

Włóczyłem się śladami woni ukochanej

Znikła zorza polarna wraz z tęczą

Smog oddech i wdech wypełnił

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Bożena Joanna 20.01.2022
    Opisujesz rozpacz po stracie atrakcyjnej kobiety, rzekomo rozczarowanej swoim lubym. Ciekawy ostatni wers, robi wrażenie.
    Pozdrowienia!
  • Paw pisze 20.01.2022
    Bardzo ciekawy wiersz. Zdecydowanie trafił w mój gust. Pozdrawiam! :)
  • O tu jest bardzo ok. Podoba mi się.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania