Lachy
Słonecznym dniem,
czas na ziemi ukochanej dobiegał
końca.
W płomieniach zażyły się chałupy.
Wszędzie krew.
Ludzkie ciała na cząstki porozdrabniane.,
za to, że byliście Lachem.
Uczynił to ktoś, kto niegdyś był przyjaznym bratem.
W rzeczywistości katem.
Ci którzy szczęśliwe przeżyli.
Tego szczęścia po dziś nie mają,
przed oczami tragedia powraca.
I wciąż pytanie zadają.
Boże dlaczegóż tak się stało.?
Nie pajam nienawiścią do teraźniejszej
ludzkości.
Chociaż nigdy nie odnajdą pewnie
pomordowanych rodaków.
Nie nazwę Was również przyjaciółmi,
z szacunku dla ofiar przez ich cierpienia.
Moje słowa nic nie zmieniają.
Moje słowa nawet mocy nie posiadają.
Lecz znają historię,
i przekazują ją dalej.
W pamięci wtopioną Wołyńską rzeź.
Na przekór tym, którzy chcą to zmieniać.
Komentarze (3)
Pozdrawiam serdecznie 5*
Miłego dnia
"że ci wszyscy Ukraińcy zostali przymusowo wygnani z terytoriów ukraińskich, żeby zamieszkać m.in. w Olsztynie" Czyżby Polacy zamieszkujący Wschodnie Kresy , z radością i pomącą sąsiadów przy użyciu siekier, wideł, cepów i ognia sami się ewakuowali?
Niedługo rocznicowo żeśmy czekali, Aby się okazało jakeśmy mali.
Dostaliśmy z ust umiłowanego sąsiada, o cośmy się napraszali.
Zapominając, jak na trzeźwo myślących, tak ochoczo psy żeśmy wieszali.
I głosiliśmy wokoło , że to nie kolonizacja, ale potrzeba chwili,
Aby siedzieć cicho, tak słodziutko żeśmy do serc przemówili.
Polecam wiersz z przed tej tragifarsy ;Co zawiniła chłopka.
Może zawinił brak syna , bo według ich logiki córki należały do matki Laszki. Ta sama siostra Leośka tłumaczyła Bratu a mojemu Ojcu, że oni mogą spać spokojnie , (No i usnęła snem wiecznym) że im nic nie grozi, wszak tam w UPA jest jej mąż, walczący o Samostijną Ukrainę u boku III Rzeszy. Jakże to była tragiczna łatwowierność. Czym też różni się dawna zbrodnia od dzisiejszej i to w obie strony, że nawet nie wolno o niej wspominać. Czym też różni się śmierć tysięcy maleńkich dzieci z tego powodu, że ich matką była Laszka, (Polka) a nie czysta rasowo nacja. Przecież biorąc ślub z tą Laszką obiecywał , że u mnie będziesz "kak barynia" (jak hrabianka) , wszak był majętnym gospodarzem i miał fach w ręku, a żona Laszka to była nobilitacja. Kto kogo tu kolonizował , skoro te narody zamieszkiwały wspólną ziemię od wieków, a oni i ich książęta byli wielokrotnie skoligaceni. Nawet syn Rusina Jaremy, był królem Rzeczypospolitej. Brat Leośki a mój Ojciec , będący w odwiedzinach u Siostry ledwo zdołał się uratować, wyskakując przez okno i kryjąc się w kopicach zboża , przy nawoływaniu bandytów "ubit' Lacha". Dzisiaj to Ukraińcy kozackoho roda, od Siana do Dona, są u nas w odwiedzinach w naszych domach i wspólnych rodzinach i nikt nie robi nagonki "za Sian".
Tylko że ta miłość działa w jedną stronę. W tym cały ambaras , aby obie strony chciały naraz”.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania