Spadaj Stary Dziadzie...→Dekaos Dondi

Trochę zmieniona wersja

-------------------------------

 

 

... pa, pa. Czas do ziemi. W dołek pod kościołek. Złote myśli, które głosiłeś, to o kant dupy rozbić śmierdzącą sraczką. Takie czasy, a ty w nich, już dawno przeminęły, a z nimi zapyziałe zasady, którymi się kierowałeś. Idzie nowe. I najnowsze. Zostałeś daleko w tyle i taplasz się w kupie zjełczałego gnoju, własnych zidiociałych pomysłów na lepsze jutro. Oby już bez ciebie, z korzyścią dla rasy ludzkiej.

 

Zgnijesz w trumnie niemodnych wizji i niespełnionych, durnych marzeń. Najlepiej klapnij na kamieniu przydrożnym, nie jedz, nie pij, pierdnij od czasy do czasu i umieraj pomaleńku. Albo wyświadcz przysługę, przyspieszając ów proces. Po co cię żywić i tracić forsę na nieprzydatnego starucha, co tylko zamęt wprowadza, durnowatym ładem świata.

 

Pamiętasz jak wszystkich wokół krytykowałeś. Każde najmniejsze zło, jakbyś się na bliźnich wysrał, twardym, śmierdzącym gównem, w porównaniu z którym, wytrysk skunksa, to perfumy chanel–5. Oprócz rzecz jasna, tego zła, które sam wprowadzałeś w życie, pod przykrywką wszelkich nadobnych hipokryzji. Albo raczej, w swoją cuchnącą, tłustą od pseudo ideałów, rzyć. Musiałbyś krytykować samego siebie. Poczuć się mniejszym, gorszym, skamlącym nieudacznikiem.

 

Byłeś ochoczo wyrozumiałym dla własnych błędów, teraz zramolałych pomysłów. Zawsze znalazłeś dla nich jakieś wytłumaczenie. Szukałeś usilnie, niby pies tropiący, tylko takich przykładów, co wzmacniały twoje poglądy i umacniały w przekonaniu o własnej słuszności. Wszelkie inne olewałeś ciepłym moczem, gdyż by mogły niebezpiecznie zachwiać, poczuciem twojej wielkości człowieka, jego pewnością, robiąc go małym. Ileż to ci radości sprawiało, gdy czułeś się lepszym, od tego stada matołów, idiotów i różnych innych pojebańców, wszelkiej maści. Gardziłeś hołotą bez opamiętania, bo myśleli i działali inaczej niż ty. Dobry pasterz od siedmiu + boleści.

 

A przecież sam byłeś pojebańcem, jakiego świat musiał dźwigać, biadoląc nieustannie, kto mnie obdarzył takim niereformowalnym, zapyziałym ścierwem. Owszem, takim. Nie da się ukryć. Może nie zawsze, ale zawsze chętnym, by cudze wytykać, a swoje przemilczeć. Na szczęście już niedługo zdechniesz na tym padole. Twoje ideały rozłoży zapach rozkładu trupa. Nikt ciebie nawet nie wspomni, że coś tam niby mądrze ględziłeś. Będziesz milczącym prochem, którego nawet przesypać nie warto.

 

Jeżeli na drugim świecie istnieje sprawiedliwość, to najpierw dostaniesz od stwórcy, kopa w tę pyszną, zadufaną dupę, a gdy będziesz masować kość ogonową, to on w tym czasie tobą pogardzi i tak potraktuje, jak ty gardziłeś i traktowałeś innych. A konsekwencje tego będą nieskończone i raczej mało wesołe, oględnie mówiąc. Dopiero wtedy przejrzysz na oczy. Zrozumiesz umysłem i wzrokiem, to wszystko, co tylko widziałeś. Ślad po tobie i tobie podobnych, zaginie. I fajnie. Czas wielki.

 

Zostaną wyłącznie tacy jak ja, którzy wreszcie sprawiedliwie wszystkich osądzą i wprowadzą, jedyny słuszny ład i porządek, na tym popierdolonym świecie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Pasja 13.06.2021
    Mocne! Frustracja napędza frustrację. Nowy ład szmat.
    Wstępnie wskażę... poczekam

    Pozdrawiam Autora(ę)
  • Wstępnie to można się zakochać hahahhahaXD
  • Dekaos Dondi 13.06.2021
    Zamaszyście napisane:)↔ I tak w kółko to samo...
    A świat był i będzie, jaki jest↔Pozdrawiam:)
  • No to ruszamy z kopyta zamaszyście. Nie gadaj o świecie, tylko licytuj na kogo wypadnie, bęc hahahahha
  • Dekaos Dondi 13.06.2021
    Niepowtarzalny, a ti ti ti↔Jak się będziesz niestosownie odnosił do przedstawiciela Narodu Opowijskiego,
    to zostaniesz przerobiony, na Powtarzalnie Powtarzalnego:))
  • ... do szuflady 14.10.2021
    DeDo?
    Pewnie powinnam się wstydzić, ale gdyby nie link, nie wiedziałabym nawet gdzie mam szukać tekstu, bo skrót nic mi nie mówił... natomiast tytuł "po liftingu", już jak najbardziej.
    Wiesz, tak po zastanowieniu się, to wolałabym zostać w błogiej nieświadomości Twojego tekstu.
    A tak, to jestem jak ta żaba z kawału o przeprowadzanym castingu :
    - ładne na lewo, a inteligentne na prawo(mówi reżyser)... żaba stanęła centralnie po środku i mówi:
    - no przecież się nie rozerwę.
    Urodę i intelekt, zamieniam na swoje emocje, które 'trzęsą szufladą' - wybierając tę, nad którą udaje mi się jeszcze jako tako panować.
    Mooocne❗Stąd też moja mooocna piątka❗
    A tak już całkiem/że niby/'z innego antałka'...
    ? malutki, niepozorny człeczek, też ma prawo do obrony godności. 'Pierwszą serię - 'wziął na wątłą swą klatę a dopiero przy drugiej powiedział twardo... ale i tak łagodnie, jak na praską ulicę przystało... adresat miał sobie po prostu pójść?.

    Nieustające
  • Dekaos Dondi 14.10.2021
    Szuufiyo↔Dzięki:)↔Rozdrożowa żaba, była zapewne zaczarowaną królewną, stąd ta jej królewska konsternacja.
    A co do urody, to w sumie nie wiadomo, w którym wcieleniu, była ładniejsza?
    Co do tekstu, to ów narrator, co tak niegrzecznie osądzał bliźniego i ani trochę lirycznie, kazał mu spadać w zaświaty, to raczej... jakby do siebie... po jakimś czasie. Tekst po ostatnim zdaniu, mógłby się zacząć tak samo, ale by dotyczył narratora... i tak w kółko Macieju, bo wielu się wydaje, że tylko oni, by świat naprawili ^?^
    P.S↔Tak a propos↔Jedni są częściej szufladą zamkniętą, a inni otwartą?
  • ... do szuflady 14.10.2021
    DeDo...
    Tak też właśnie odebrałam Twój tekst = jako 'satyrkę' na samego siebie... i stąd ta rzeczona żaba?
    Czasami też 'staję na przeciwko siebie/bez lustra/'... cała reszta, to była tak na marginesie = na podbudowie tytułu/'po liftingu'... Nooo❗?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania