Łania.👤
Miłosci moja,
uciekasz przede mną, jak
spłoszona łania, chowając się
w leśnych ostępach,
rzucając oczu wilgotnych
spojrzenie.
Staram się dopaść,
lecz jestes daleko.
Znikasz, jak mgła poranka, by
jawić się wieczorową porą.
Mamiony podążam za Tobą.
Powiewem wiatru,
muskasz mi twarz z oddali.
Żal serce ściska,
nadzieja płonna była.
Nie dla mnie zabawa
w chowanego, śmiech radosny.
Odchodzę, by w samotnym kącie,
marzyć o oczach błyszczących,
postaci tak wiotkiej,
jak łodyga tańczacego kwiatu.
Tyle mi pozostało,
schowałem głęboko.
Oto moja tajemnica.🖤

Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania