Larum grają
Jak szturm odeprzeć, ktoś zapyta,
kiedy nie można użyć broni,
a szkopski zdrajca w Dolomitach,
z cygarem w gębie kasę trwonił?
Jak rozwścieczony tłum odpędzić,
żeby skutecznie bronić kraju,
gdy poplecznicy rudej mendy,
kłody pod nogi nam ciskają?
Jak bez naboi w lesie wytrwać,
na wysuniętej w dal rubieży,
kiedy chyżego roja sitwa,
do czarnej bandy zęby szczerzy.
Znów celebryta jadem bryzga,
na ręce dają bransolety,
byle przybłęda azjatycka,
ma więcej praw niż my, niestety.
.
Fur Deustchland menda wykrzykuje,
nienawiść w oczach, mina wściekła,
trzeba rozliczyć się ze zbójem,
i wysłać bydlę w czeluść piekła.
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania