lasem

plecione babim latem krzewy

pająki tkacze owijają cały gąszcz

mały świat wśród owadów lasu

czy jest las własnością zwierząt

drzew, grzybów i owadów

 

czy gości nas czy ma dość

 

jak intruz czuje się sam na sam

gdy nocą tyle dźwięków odgłosów

budzi we mnie niepokój nastrój ciszy

pogłębia obawy przed czymś złym

 

choć dobrze czuję się tak bezpiecznie

uciekam przed światłami miasta

zamykam w sobie odrobinę człowieka

piękno napawa wzrok kolorami zmian

na lepsze wciągam powietrze zapach ziół

 

spacer kończę niechętnie czegoś brakuje

w tej poezji leśny świat opuszcza mnie

albo ja opuszczam go zbyt mało daję z siebie

by uchronić to cudo od zmian od śmieci słów

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania