Łaska

Pan Bóg otworzył swe ręce

Rozpostarł je jak skrzydła

Ona uklękła w podzięce

Gdyż oswobodził ją z sidła

 

Dumy maszerującej w pochodzie

Kroczącej w wojskowych butach

Bez żadnych szans w korowodzie

By dotknąć serca co lodem skute

 

Jak ważna ona była

Jak szybko się skończyła

Teraźniejszością opamiętania

Nie ma już nic do zabrania

 

Teraz już boso stąpa

Źdźbło trawy jest jak mąka

Utkane na Jego powitanie

Leciutki, ciepły dotyk słońca

Rozpuszcza jej cały zamęt

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • piliery ponad rok temu
    Masz poczucie humoru - wyjątkowe. Czytam i czytam i czytam... i nie mogę przestać się smiać.
  • Catrina ponad rok temu
    A dziękuję 🙂 nie taki był zamiar ale jeśli dało ci to chwilę szczęścia to się bardzo cieszę.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania