Latające talerze

Poleciały łzy kamienne burzące owoce miłości,

wytężone gardła obserwują ostatnie podrygi,

tego co miało być fundamentem.

 

Wypadając z rozkoszy a wpadając w nienawiść,

dłonie kochające próbują mnie zabić,

brwi kiedyś z podniecenia podnoszące swe linie ,

teraz się tylko krzywią parszywie.

 

Autostrada miłości,

staję się jesienną drogą polną,

czekająca na samotnego jeźdźca,

który wpadnie w jej kleistą maź.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • KarolaKorman 23.07.2017
    Pierwsza kłótnia, pierwsze łzy i... już nigdy nie jest jak dawniej. Pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania