Latawce
Dziecko które widzi przelatujące ptaki
i zjada z ławki piasek
wyciąga ręce do koszyka splecionych z moich opiekuńczych gałęzi
oboje siedzimy na ziemi
lecą ptaki nad niechodzącym dzieckiem
lornetka z uśmiechem
i wystający patyk z gniazda śledzący pas powietrza lecące ptaki po niebie
szeroki punkt odniesienia
dwie strzały uderzają w drzewo
ginąc w drzewnej głuszy
dziecko które widzi drzewa...
Komentarze (5)
I ostatni wers jakoś mi nie pasuje.
Tęsknoty za nieosiągalnym?... nie wiem, jak rzec.↔Trzy ostatnie wersy, można różnie rozumieć:)
Pozdrawiam?:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania