Lato
Długo przepychało się z kapryśną tego roku wiosną. Gdy odeszła odprowadzana przez grad, jakby nieco onieśmielone było. Dopiero bociany zachęciły do ciepłego uśmiechu, z czasem coraz gorętszego.
Radowało miejscowych i przybyszów, którzy smakiem śmietankowym z czekoladową polewą chłodzili jego zapał tęskniąc za chłodem. Ustąpiło im, a oni się obrazili.
Jeszcze by chciały karuzele się zakręcić, niech rozbrzmiewa radość, jeszcze łódki ozdobione trójkątną bielą by popłynęły, a piasek chętnie znów by się w zamki zamienił.
Już tylko rybitwy z nim rozmawiają.
A ono patrzy tęsknie za odjeżdżającymi pociągami.
Komentarze (8)
"Cechy innego języka" są w tych wyrażeniach:
- chłodzili zapał smakiem śmietankowym z czekoladową polewą - nie lodami o smaku, a smakiem (tak jakby lato czuło ten smak, lecz nie znało słowa lody)
- łódki ozdobione trójkątną bielą - nie białymi żaglami, a trójkątną bielą (tak, jakby lato nie znało słowa żagle).
Moment uroczy jest w samym środku opowieści. Tam, gdzie lato wspomina, że miejscowi i przybysze tęsknili za chłodem, ono "ustąpiło im, a oni się obrazili".
Tak, jakby lato nie znało ludzi.
Lecz tęskni się za tym, czego nie zdążyło się do końca poznać. To siedzi i "patrzy tęsknie za odjeżdżającymi pociągami", które zabrały przybyszy...
Prosto, ciepło, uroczo.
Piątak ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania