"Jednak ja lubię tą melancholię, tą szarość" - Tę i tę. Wiem, istnienie "tę" jest wkurzające. Drobny lifehack: jeśli "tę" brzmi naturalnie w zdaniu, to jest prawidłową opcją.
"Nie wiem jak to określić , ale" - Zbędna spacja przed "ale".
"drewniane,również" - O! Stąd uciekła.
"Zacznijmy odwyglądu."
"[...] a potem do ich mieszkania ."
" nieco miętoląc je w dłoniach" - Jeśli naprawdę ci się to przydarzyło, następnym razem zadzwoń na ten numer: (22) 828-11-12. To telefon zaufania dla ofiar molestowania. Nikt nie może cię dotykać bez Twojej zgody i to, że to nie była pupa czy biust nie ma znaczenia.
"że śmiało mogłoby robić za lotnisko dla samolotów z Radomia," - To fizycznie niemożliwe. Mieszkańcy tego miejsca za nic w świecie nie wpuściliby samolotu do siebie. Totalnie poleci jedynka za tę linijkę.
Hmm... Dużo zjedzonych i zbędnych spacji, czasem gubisz kropki i przecinki. Dobrze jest po napisaniu pracy, zostawić ją samą sobie kilka godzin i przeczytaniu ją po śnie czy coś. Łatwiej się to wtedy wyłapuje.
Z ważnych rzeczy, długi ten opis wyglądu. I dość szczegółowy. Wydaje mi się, że gdybyś po prostu wstawiała te zdjęcia bez pytań albo z neutralnymi pytaniami, odpowiedzi byłyby dużo lepsze. :) Niektórzy się wkurzają tekstem "czy jestem brzydka", znam to z doświadczenia.
Dzieci które znałaś były okropne, ale cóż. To dzieci, sama znałam mnóstwo okropnych osób. (Wliczają to parę pieprzniętych psycholi, co w ramach psikusa próbowali wrzucić mnie pod cholerny pociąg). Przykro mi to wszystko słyszeć i mam nadzieję, że to trochę przedramatyzowane dla efektu.
Robiono ci testy IQ? Myślałam, że Twoje schorzenie jest czysto fizyczne. Hmm... Kto tam wie tych doktorów. I skoro o tym mowa, moja żona TOTALNIE jest Mariolą. No, może nie dosłownie, ale lekarze na pewno się sporo nasłuchali. Właściwie wszyscy specjaliści. I tak, to Julia. Dosłownie. Heh. Ale kochana była, a i nie było aż tak źle. Jak się przeżyło jej pierwsze biadolenie (i udało się przebić przez jej potok słów), to dało się z nią ugadać. Ale cóż, dość o mnie.
Chyba nie będę oceniać tych prac, bo to pamiętniki. Powiedzieć "nudne to, jeden" byłoby w tym przypadku naprawdę chamskie. Nie wiem. Jak Ty się czujesz z gwiazdkami pod tymi pracami? A i będę wredna i wytknę brak ciągłości w tytułach rozdziałów. Czasem są z wielkiej, czasem nie. Czasem z kropką, czasem nie. Pewnie powinno to być w poprzednim komentarzu, ale zapomniałam o tym.
Bukietkwiatow Moje schorzenie jest czysto fizyczne, ale jak jest się niepełnosprawnym i chce się iść do klasy integracyjnej to trzeba mieć zaświadczenie o kształceniu specjalnym.(takie zaświadczenie pozwala na wydłużony czas pisania sprawdzianów, pisania na laptopie zamiast w zeszycie czy pomoc nauczyciela wspomagającego) No i do tego zaświadczenia trzeba robić testy. Każdy dostaje takie same. Są to : Test z polskiego, test z matematyki, test IQ i rozmowa z psychologiem. Więc można stwierdzić że test IQ był formalnością :)
Też mam problem z odmianą zaimków. Dlatego trzymam się prostej metody: sprawdzam czy zaimek ma tę samą końcówkę co rzeczownik, do którego zaimek się odnosi, n.p.:
Tą drogą (ą+ą)
Tę dziewczynę (ę+ę)
Tą melancholię (ą-ę): błąd!
Zauważyłem również sporo innych drobnych błędów w tekście. Nie wiem czy autorka ich nie wychwyciła, czy nie ma czasu na korektę, ale z samego szacunku dla czytelnika, warto by tym usterkom poświęcić nieco uwagi, tym bardziej, że opowiadanie jest warte ekstra wysiłku.
Piękno to subiektywne odczucie, tak samo jak brzydota. W każdym z nas jest coś pięknego jak i brzydkiego. Zacznij dostrzegać swoje atuty i nie bazuj na wyimaginowanym cyfrowo doskonalonym pięknie sprzedawanym w prasie, telewizji i internecie. Poza tym na niektóre aspekty, które mogą Ci się w Tobie nie podobać możesz mieć wpływ, jak na przykład waga. Puentując moje omletowe wypociny wierz bardziej w siebie i zacznij dostrzegać w sobie pozytywy, których zapewne masz mnóstwo ;)
Komentarze (7)
"Jednak ja lubię tą melancholię, tą szarość" - Tę i tę. Wiem, istnienie "tę" jest wkurzające. Drobny lifehack: jeśli "tę" brzmi naturalnie w zdaniu, to jest prawidłową opcją.
"Nie wiem jak to określić , ale" - Zbędna spacja przed "ale".
"drewniane,również" - O! Stąd uciekła.
"Zacznijmy odwyglądu."
"[...] a potem do ich mieszkania ."
" nieco miętoląc je w dłoniach" - Jeśli naprawdę ci się to przydarzyło, następnym razem zadzwoń na ten numer: (22) 828-11-12. To telefon zaufania dla ofiar molestowania. Nikt nie może cię dotykać bez Twojej zgody i to, że to nie była pupa czy biust nie ma znaczenia.
"że śmiało mogłoby robić za lotnisko dla samolotów z Radomia," - To fizycznie niemożliwe. Mieszkańcy tego miejsca za nic w świecie nie wpuściliby samolotu do siebie. Totalnie poleci jedynka za tę linijkę.
Hmm... Dużo zjedzonych i zbędnych spacji, czasem gubisz kropki i przecinki. Dobrze jest po napisaniu pracy, zostawić ją samą sobie kilka godzin i przeczytaniu ją po śnie czy coś. Łatwiej się to wtedy wyłapuje.
Dzieci które znałaś były okropne, ale cóż. To dzieci, sama znałam mnóstwo okropnych osób. (Wliczają to parę pieprzniętych psycholi, co w ramach psikusa próbowali wrzucić mnie pod cholerny pociąg). Przykro mi to wszystko słyszeć i mam nadzieję, że to trochę przedramatyzowane dla efektu.
Robiono ci testy IQ? Myślałam, że Twoje schorzenie jest czysto fizyczne. Hmm... Kto tam wie tych doktorów. I skoro o tym mowa, moja żona TOTALNIE jest Mariolą. No, może nie dosłownie, ale lekarze na pewno się sporo nasłuchali. Właściwie wszyscy specjaliści. I tak, to Julia. Dosłownie. Heh. Ale kochana była, a i nie było aż tak źle. Jak się przeżyło jej pierwsze biadolenie (i udało się przebić przez jej potok słów), to dało się z nią ugadać. Ale cóż, dość o mnie.
Chyba nie będę oceniać tych prac, bo to pamiętniki. Powiedzieć "nudne to, jeden" byłoby w tym przypadku naprawdę chamskie. Nie wiem. Jak Ty się czujesz z gwiazdkami pod tymi pracami? A i będę wredna i wytknę brak ciągłości w tytułach rozdziałów. Czasem są z wielkiej, czasem nie. Czasem z kropką, czasem nie. Pewnie powinno to być w poprzednim komentarzu, ale zapomniałam o tym.
Tą drogą (ą+ą)
Tę dziewczynę (ę+ę)
Tą melancholię (ą-ę): błąd!
Zauważyłem również sporo innych drobnych błędów w tekście. Nie wiem czy autorka ich nie wychwyciła, czy nie ma czasu na korektę, ale z samego szacunku dla czytelnika, warto by tym usterkom poświęcić nieco uwagi, tym bardziej, że opowiadanie jest warte ekstra wysiłku.
Wczoraj pojawił się rozdział jedenasty :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania