Ławka
Kiedy usiądę na ławce cmentarnej,
wiatr moje myśli rozkołysze.
Zrozumiem wówczas, że życie jest marne.
Bóg zmienił szept twój w ciszę.
Poczuję oddech twój, zapach,dotyk,
przywołam rys twojej twarzy.
Ze zdjęcia mrugniesz do mnie okiem.
Z łez spłyną dawne obrazy.
Usiądziesz przy mnie? Otulisz jeszcze
duszę łkającą co woła?
Do ciebie płaczę.
Przechodzą dreszcze,
gdy głos twój usłyszeć zdołam.
Komentarze (8)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania