Ławka na Rynku

To były chwile fajne

Naprawdę było mi miło

Przy Tobie czułem się dobrze

Coś drgnęło coś zaskoczyło

 

Od razu mieliśmy macza

Dałaś seksowne zdjęcia

Tak ta kobieta mnie jara

Jej twarz pokryta w piegach

 

Już nie wiem, kto napisał pierwszy

Rozmowa kleiła się lekko

Sarkazmem skradłaś mi serce

On zawsze pasuje kobiecie

 

Ja piłem sobie z kumplami

Więc byłem wyluzowany

Szybko Ci numer dałem

Złapałem Cię na WhatsUpie

 

Inteligentna rozmowa

W której się trzeba domyślać

Czego chce druga strona

Prawda ukryta w sugestiach

 

Doszło do tego sprawnie

Że razem na miasto poszliśmy

Ujrzałem Ciebie w knajpce

Wypiliśmy razem po drinku

 

Później spacer po mieście

Angażujące rozmowy

Zatopieni w chwili bez reszty

Staraliśmy siebie poznać

 

Wreszcie na rynku ławka

Późna już była pora

Wpatrzony w Twoje usta

Zacząłem je czule całować

 

Były miękkie cudownie

Ich smak pamiętam do teraz

Jednak przyszła już pora

Musiałaś wsiąść do Ubera

 

Długo Cię nie zapomnę

Smak ust pamiętam do teraz

Przeklinam cholerną porę

Gdy odjechałaś Uberem

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania