Lazaret

A rzeka gdzieś na niebios spocznie progu. Jack London

 

Słońce kołysze się jak spławik, za godzinę

będzie przepływała przez cień katedry,

połączone na ołów z nurtu oczy.

 

Była wszystkim, czego miłość nie może

i o czym do dzisiaj nie wie,

zaciągając się plątaniną czasu.

 

Nadkładał nadziei, jak zainteresowane nim kobiety,

które mogłyby sponiewierać za porzucenie

albo omijanie niespełnienia.

 

W życiu chronionym brakiem zasad rozumiał

tylko tyle, że należy ratować siebie przed skundleniem,

porządek spraw odnawialnych w ludziach.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • Senograsta rok temu
    to branie na czysto od razu (bez pytań?, a on tak nie umie ?)mi się skojarzyło z Tobą. I mamy ciekawy wiersz, Jesteśmy rzeka pełną oczu. Szukanie siebie, o tym to jest, ucieczka od siebie i szukanie. Kobiety jako te co nas sobie przywracają, Coś ponad miłością, Jung , Nietsche, prawo poza miłością. Tak płynie rzeka. Pozdrawiam
  • Grain rok temu
    Senograsta, nic nie jest proste jak w szkole z najmądrzejszą długą przerwą.
  • Conie rok temu
    Trzecie strofa przypomniała mi piękne wersy Herberta.
  • ireneo rok temu
    .
    "Grain (.)
    słabe to, poronione"
  • Grain rok temu
    Conie, prawie nie znam Herberta.
  • Grain rok temu
    Conie, wstyd prawie nie znam Herberta.
  • Conie rok temu
    „Mademoiselle Corday” – Zbigniew Herbert

    W sukni sinej jak skała – Charlotte’a – słomkowy kapelusz
    dwie wstążki mocno zaciśnięte pod brodą – pochyla się nad Maratem

    i szybciej niż spadająca gwiazda – wymierza sprawiedliwość

    Za ścianą turkot miasta Bębny Rewolucji

    A dalej – las – pole – strumień – pierzaste obłoki –
    skłony powietrza – dziki łubin – ślaz

    I wszystko było normalne w ten dzień nieodwracalny

    Sztywno wyprostowana jechała Panna Corday
    odziana – jak sąd nakazał – w suknię ojcobójców
    pośród wyjących tłumów rzucanych w twarz ogryzków
    jechała na stracenie w duszny dzień przez Paryż
    pośród złorzeczeń ale jakby w koronie
    na krótko obciętych włosach

    Należy jej się pomnik lub przynajmniej obelisk
    za to że cała była z mitycznych czasów
    kiedy autorzy greccy albo rzymscy
    i czytelnicy przy lampie oliwnej lub świecy
    pakt zawierali i mocno wierzyli
    że obrona wolności jest rzeczą chwalebną

    Panna Corday po nocach czytała Plutarcha
    książki brano na serio
  • Conie rok temu
    Zamiast jemu Nobla przyznali tej stalinowskiej murwie, bo pisała rymikami, co się pospólstwu bardziej podobało.
  • Grain rok temu
    Conie tak
  • Jacom JacaM rok temu
    bla bla bla bla bla bla 😂
  • ireneo rok temu
    "Grain (.)
    Nie da ci ZUS, nie nadstawi sąsiadka,
    tego w co wierzy jagodzińska gromadka"

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania