Coś mi się zdaje, że tekst miał mieć charakter humorystyczny i poniekąd się to udało :). Przydałaby się bardziej zaskakująca puenta, gdyż ta jest dość oczywista. Hmm, czy Janusz po odzyskaniu apetytu oraz zdrowia ponownie wyruszył w może, czy też więcej już nie ryzykował? Oto jest pytanie :D.
Pozdrawiam ;)
Anonim13.03.2020
Nie, tekst miał być poważny, choć zdaję sobie sprawę, że może być odebrany inaczej. To nie pierwszy raz tak jest odbierany mój tekst.
Na powstałe pytania należy odpowiedzieć sobie samodzielnie.
Antoniuszu→Z tego wniosek, że nie zawsze siła i złudna pewność siebie→zwycięża.
Zachłysnął się, spokojnie jedząc... bo co mi tam zrobi... jakiś głupi sztorm?
Czasami potrzeba... czegoś więcej... z pozoru słabego... skoro wyruszył, będąc... słabym... a mimo wszystko ocalał.
Tak to w skrócie subiektywnie widzę→Pozdrawiam:)→5
Anonim13.03.2020
Dekoś,
tak to rozumiem, i chyba tak rzeczywiście jest → czasem trzeba być słaby, aby był do nas dostęp, żeby coś w nas zmienić.
Dzięki.
Dziwne, że nie Antoni? Sztorm jak znachor uleczył niestrawność Janusza. W myśl zasady... czym się zatrułeś, tym się lecz.
Ciskał Januszem po całej łódce, aż wywołał chorobę morską, której Janusz nie miał, gdy emanował życiową siłą. Janusz zwymiotował wszystko, bezsilnie padł na dno łodzi i zasnął... masz 3x powtórzenie imienia? To tylko moja sugestia.
Pozdrawiam
Anonim14.03.2020
Pasjo,
bardzo dziękuję za kilka słów.
Co do powtórzenia imienia, to na kursie pisania, który właśnie skończyłem, mówili, że nie należy imion zastępować np. mężczyzna, facet.
W tym konkretnym przypadku na początku było tylko raz imię, ale niestety wyglądało to tak:
Ciskał Januszem po całej łódce, aż wywołał chorobę morską, której nie miał, gdy emanował życiową siłą. Zwymiotował wszystko, bezsilnie padł na dno łodzi i zasnął - tu wyrzuciłem powtórzenia i teraz wygląda, że to sztorm miał chorobę morską i zwymiotował. Bo podmiotem pierwszego zdania jest właśnie sztorm.
Tak więc w pełni świadomie powtórzyłem imię.
A co do treści: tak, czym się strułeś, tym się lecz, oraz obalam tu mit, że należy w życiu starać się być cały czas silnym. Czasem warto być tym słabym...
Śmiechowe, fajne. I te powtórzenia "Janusz" po wielokroć nieźle bawią, tylko Grażyny brakuje...
Anonim14.03.2020
Cała Betti.
Dla mnie to w ogóle nie śmieszne, ale zależy, co dla kogo w życiu ważne.
A Grażynkę i Janusza sobie powtarzaj, powtarza, bo co Ci pozostało...
Czytam kolejny raz i się cieszę, to jest śmieszne, tak powinieneś pisać, masz talent komediowy.
Anonim14.03.2020
Ok, czyli dla Ciebie to śmieszne, rozumiem. Ja pisałem całość jako metaforę i dlatego dla mnie to nieśmieszne. Ale nie przejmuj się, dla mnie niektóre Twoje wiersze są śmieszne, bo napuszone formą.
Pozdro.
Widzisz, fajnie jest, kiedy człowiek nie dusi w sobie prawdy tylko o niej mówi. To oczyszcza. Powinieneś cały czas to stosować. Ja tam cenię szczerych ludzi.
Następnym razem, kiedy napisze śmieszny wiersz, podzielisz się odczuciem? Zależy mi, bo ja nigdy na śmiesznie nie pisalam, a nie ukrywam, bardzo bym chciała. Tymczasem może to robię i nawet nie wiem...
Anonim14.03.2020
Nie wiem, co ma tutaj mówienie prawdy, ale nich Ci będzie.
A samo mówienie tak oczyszcza jak skropienie się wodą święconą. Szczególnie gazowaną.
A szczerość to jest dobra, ale w kwestiach partnerskich, a nie prawdy. Niektórej prawdy ja osobiści bym zakazał niektórym, szczególnie tej psychologicznej, bo może zrobić więcej krzywdy niż pożytku.
Rozumiem co chciałeś przekazać i zastanawiam się co poszło nie tak, że ten przekaz nie jest jednak jasny. Znaczy, gdy się zastanowi, zamysł wypływa - jednak zaraz po przeczytaniu - pierwsze co przychodzi do głowy, to żart, pastisz.
Myślę, że wyszło nieco groteskowo. Trochę przez dobrane rekwizyty, trochę przez sposób napisania.
Uzasadnienie powtórek imienia do mnie nie trafiają - można zdania przebudować tak, by błąd podmiotu nie występował. Te Janusze rzucają się w oczy i wzmagają wrażenie żartu. Są też inne drobiazgi wzmagające ten efekt.
Teraz przeczytałam Twój koment powyżej i zwątpiłam w sens mojego... Co napisałam, to już zostawię, najwyżej w przyszłości się powstrzymam - bo nieszczery koment dla mnie mija się z celem.
Anonim14.03.2020
O, i teraz się zastanowię, co zrobiłem nie tak, że całość brzmi śmiesznie. I to nie tylko dlatego, że Ty piszesz, jak piszesz, ale też dlatego, że to już trzecia osoba.
Ale z tym Januszem to Wy przeginacie. Nie macie innych wzorców śmiechu niż moda czy popkultura? Na początku miało być to zupełnie inne imię, ale specjalnie je zmieniłem na Janusz, po "złości" ;)
Czy Twoje zwątpienie odnosi się do tego, co napisałem w kwestii szczerości? Pomyśl tak: Ty starasz się być szczera, taki Twój światopogląd, ja różnie do tego podchodzę, to też moja sprawa. Np. Einstein podobno nigdy nie wybaczył sobie wkładu w wyprodukowanie broni jądrowej - to w kwestii szczerości.
Dzięki za opinię. Pomyślę, co wpłynęło na groteskowość.
Pozdrawiam.
Anonim14.03.2020
Aha, cieszę się, że jednak nie odeszłaś z Opowi :)
Antoni Grycuk
Szanuję Twoje zdanie w kwestii szczerości. Ja po prostu wolę by mi pisano o prawdę i tak też czynię u innych (mogę omijać, przy krytycznym zdaniu - nie jest to aż taki problem).
A co do Janusza - to nie imię jest problemem (choć się kojarzy jak kojarzy), ale jego powtarzanie. Gdyby był "Marcin" też dobrze by nie brzmiało.
Antoni Grycuk
Dzięki :).
Co do szczerości jeszcze - to wszystko można różnie napisać. Jeśli ktoś pisze, że tekst jest "gównem" (czytałam niedawno taką wypowiedź), to to żadna szczerość nie jest, a chamstwo zwykłe. Jeśli jednak bez złośliwości wymieni się słabe punkty, to dla mnie jest różnica jednak.
Anonim14.03.2020
Tjeri
Dokładnie mam takie samo zdanie. Są osoby, które nawet gdyby zjechały mi każde słowo w tekście, to najwyżej popłakałbym się. A są takie, których zdanie jest jak opinia wróżbity z Polsatu.
Wiesz, ja jeszcze jakiś czas temu tez uznałbym powtórzenie imienia za złe, ale teraz inaczej to widzę. Choć masz na pewno rację, że w tak krótkiej formie chyba należałoby przebudować całość. Dzięki jeszcze raz.
Tjeri Trochę też nie tak, Tjeri.
Chcę napisać szczerze co czytam.
Mam wrażenia intuicyjne bo nie znam się na poezji.
Utarło się, że komenty mają być tylko merytoryczne, bo jak nie, to są do niczego.
A jak nie mam pojęcia o średniówkach, częstochowach, rytmach, rymach to co?
Oczywiście "gówno" jest już koszmarem, a nie szczerą oceną.
Puchacz nie rozumiem dlaczego "nie tak". Nieraz powtarzam, że nie napisałam, jak jestem na portalach przez lata, żadnego nieszczerego komentu. Ale szczerość i chamstwo to dwie różne rzeczy.
Tjeri No cio?
Taka mnie refleksja naszła to się podzieliłem :)
Anonim14.03.2020
Tjeri, zmieniłem treść, aby uniknąć powtórzeń imienia.
Jednak tym razem co innego jest niezgodne ze sztuką, bo teraz jest w formie biernej, a trzeba pisać w czynnej. Sam nie wiem, co lepsze.
"Janusz ciskany był po całej łódce, aż dostał choroby morskiej, której nie miał, gdy emanował życiową siłą. "
Chyba gładziej brzmiałoby bez "był" i "aż".
Anonim14.03.2020
Z wyrzuceniem "był" się zupełnie nie zgodzę, z "aż" się zastanowię. Ale mówiłem właśnie o tym fragmencie, że to strona bierna, której należy unikać...
Antoni Grycuk zrozumiałam co miałeś na myśli. Zawsze można poszukać doskonalszej formy. Co do strony biernej - zgodzę się, ale odnoszę to bardziej do kogoś kto nadużywa. Jak raz się gdzieś pojawi - dla mnie nie ma tragedii ani błędu.
Komentarze (44)
Literkowa pozdrawia
Pozdrawiam ;)
Na powstałe pytania należy odpowiedzieć sobie samodzielnie.
Pozdrawiam.
Zachłysnął się, spokojnie jedząc... bo co mi tam zrobi... jakiś głupi sztorm?
Czasami potrzeba... czegoś więcej... z pozoru słabego... skoro wyruszył, będąc... słabym... a mimo wszystko ocalał.
Tak to w skrócie subiektywnie widzę→Pozdrawiam:)→5
tak to rozumiem, i chyba tak rzeczywiście jest → czasem trzeba być słaby, aby był do nas dostęp, żeby coś w nas zmienić.
Dzięki.
Pozdrawiam.
Dzięki.
Pozdrawiam
Morze lekiem na pewność siebie. ?
Pozdrawiam.
Ciskał Januszem po całej łódce, aż wywołał chorobę morską, której Janusz nie miał, gdy emanował życiową siłą. Janusz zwymiotował wszystko, bezsilnie padł na dno łodzi i zasnął... masz 3x powtórzenie imienia? To tylko moja sugestia.
Pozdrawiam
bardzo dziękuję za kilka słów.
Co do powtórzenia imienia, to na kursie pisania, który właśnie skończyłem, mówili, że nie należy imion zastępować np. mężczyzna, facet.
W tym konkretnym przypadku na początku było tylko raz imię, ale niestety wyglądało to tak:
Ciskał Januszem po całej łódce, aż wywołał chorobę morską, której nie miał, gdy emanował życiową siłą. Zwymiotował wszystko, bezsilnie padł na dno łodzi i zasnął - tu wyrzuciłem powtórzenia i teraz wygląda, że to sztorm miał chorobę morską i zwymiotował. Bo podmiotem pierwszego zdania jest właśnie sztorm.
Tak więc w pełni świadomie powtórzyłem imię.
A co do treści: tak, czym się strułeś, tym się lecz, oraz obalam tu mit, że należy w życiu starać się być cały czas silnym. Czasem warto być tym słabym...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Dla mnie to w ogóle nie śmieszne, ale zależy, co dla kogo w życiu ważne.
A Grażynkę i Janusza sobie powtarzaj, powtarza, bo co Ci pozostało...
Pozdrawiam.
Pozdro.
Następnym razem, kiedy napisze śmieszny wiersz, podzielisz się odczuciem? Zależy mi, bo ja nigdy na śmiesznie nie pisalam, a nie ukrywam, bardzo bym chciała. Tymczasem może to robię i nawet nie wiem...
A samo mówienie tak oczyszcza jak skropienie się wodą święconą. Szczególnie gazowaną.
A szczerość to jest dobra, ale w kwestiach partnerskich, a nie prawdy. Niektórej prawdy ja osobiści bym zakazał niektórym, szczególnie tej psychologicznej, bo może zrobić więcej krzywdy niż pożytku.
Myślę, że wyszło nieco groteskowo. Trochę przez dobrane rekwizyty, trochę przez sposób napisania.
Uzasadnienie powtórek imienia do mnie nie trafiają - można zdania przebudować tak, by błąd podmiotu nie występował. Te Janusze rzucają się w oczy i wzmagają wrażenie żartu. Są też inne drobiazgi wzmagające ten efekt.
Teraz przeczytałam Twój koment powyżej i zwątpiłam w sens mojego... Co napisałam, to już zostawię, najwyżej w przyszłości się powstrzymam - bo nieszczery koment dla mnie mija się z celem.
Ale z tym Januszem to Wy przeginacie. Nie macie innych wzorców śmiechu niż moda czy popkultura? Na początku miało być to zupełnie inne imię, ale specjalnie je zmieniłem na Janusz, po "złości" ;)
Czy Twoje zwątpienie odnosi się do tego, co napisałem w kwestii szczerości? Pomyśl tak: Ty starasz się być szczera, taki Twój światopogląd, ja różnie do tego podchodzę, to też moja sprawa. Np. Einstein podobno nigdy nie wybaczył sobie wkładu w wyprodukowanie broni jądrowej - to w kwestii szczerości.
Dzięki za opinię. Pomyślę, co wpłynęło na groteskowość.
Pozdrawiam.
Szanuję Twoje zdanie w kwestii szczerości. Ja po prostu wolę by mi pisano o prawdę i tak też czynię u innych (mogę omijać, przy krytycznym zdaniu - nie jest to aż taki problem).
A co do Janusza - to nie imię jest problemem (choć się kojarzy jak kojarzy), ale jego powtarzanie. Gdyby był "Marcin" też dobrze by nie brzmiało.
Dzięki :).
Co do szczerości jeszcze - to wszystko można różnie napisać. Jeśli ktoś pisze, że tekst jest "gównem" (czytałam niedawno taką wypowiedź), to to żadna szczerość nie jest, a chamstwo zwykłe. Jeśli jednak bez złośliwości wymieni się słabe punkty, to dla mnie jest różnica jednak.
Dokładnie mam takie samo zdanie. Są osoby, które nawet gdyby zjechały mi każde słowo w tekście, to najwyżej popłakałbym się. A są takie, których zdanie jest jak opinia wróżbity z Polsatu.
Wiesz, ja jeszcze jakiś czas temu tez uznałbym powtórzenie imienia za złe, ale teraz inaczej to widzę. Choć masz na pewno rację, że w tak krótkiej formie chyba należałoby przebudować całość. Dzięki jeszcze raz.
Chcę napisać szczerze co czytam.
Mam wrażenia intuicyjne bo nie znam się na poezji.
Utarło się, że komenty mają być tylko merytoryczne, bo jak nie, to są do niczego.
A jak nie mam pojęcia o średniówkach, częstochowach, rytmach, rymach to co?
Oczywiście "gówno" jest już koszmarem, a nie szczerą oceną.
Gdzie ja tam o szczerości kometów, pisałem?
Raczej o ich merytoryczności i zawartości.
Taka mnie refleksja naszła to się podzieliłem :)
Jednak tym razem co innego jest niezgodne ze sztuką, bo teraz jest w formie biernej, a trzeba pisać w czynnej. Sam nie wiem, co lepsze.
Chyba gładziej brzmiałoby bez "był" i "aż".
Czy teraz nie ma wydźwięku zabawnego?
Pozdrawiam.
Pozdrawia Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania