Podoba się, czuję tu aluzje do filmu " Do widzenia do jutra ". Tam to była romantyczna bajka, chociaż ta historia wydarzyła się naprawdę, w Twoim tekście historia jakie w życiu dość często się zdarzają choć wolałbym by by była smutną bajką.
Podoba mi się, bo takie dwuznaczne wyszło. Prześladowca może być jak najbardziej bytem materialnym i to by była taka zwykła, ludzka, codzienna historia nieudanego, toksycznego związku. Można ją przenieść na poziom metafizyczny - prześladowcą jest byt niematerialny, niechciany bóg, wtłoczony siłą w głowę młodej osoby. Ona zaś chce się go pozbyć, jako obcego, niepożądanego elementu, ale umiejętna manipulacja, której ziarno zasiano na chłonnym, młodym umyśle nie pozwala tego nieproszonego gościa wyprzeć całkowicie.
Zarzucasz mojemu tekstowi, że jest ''niemal'' poprawny, a kiedy pytam gdzie, to uciekasz do mysiej dziurki... ot, bohater!
Ja bardzo przeżywam te jedynki, po całych nocach, z tego powodu, płaczę...
Znałam podobną historię. Albo może i niepodobną, bo kobieta uciekała w myślach codziennie, jednak nie odważyła się zrobić tego naprawdę.
'Uciekłam /przecinek/ wykorzystując jego chorobę i chwilowe zamieszanie."
"Nieważne, że zmarnował mi życie i zabrał dwadzieścia lat /przecinek/ trzymając w zasięgu wzroku."
A z tekstu podoba mi się pierwsze zdanie - czuje się złowieszczą nieuchronność. Później się to już rozmywa, ale jakoś mimo wszystko to zdanie patronuje utworowi.
Tjeri, rozmywa się poprzez przedstawienie sytuacji, czy mój styl pisania?
Nie wiem czy można poprawiać prace konkursowe, podejrzewam jednak, że nie, bo już wcześniej zauważyłam brak przecinka po lat, a tu jeszcze po uciekłam... skaranie boskie ze mną.
laura123
Sama nie wiem. Możliwe, że konstrukcja tekstu musiałaby być nieco inna. Ale chyba jednak przede wszystkim styl. Skupiłaś się na funkcji informacyjnej jakby. A że to drabble, zabrakło przestrzeni na więcej.
Tjeri, kobieta ucieka od człowieka, który ją więzi od lat, boi się własnego cienia, a ja poruszając taki temat, powinnam szukać przestrzeni? Nieco dziwne...
Tjeri, tam w każdym zdaniu są emocje. Nie widzisz ich w pierwszym wyjściu z domu bez ''opieki''? Nie widzisz, że cały czas żyje w strachu, że ją odnajdzie?
Dzięki za wizytę i sorry, ale Twoje argumenty nie przekonują mnie. Nie, żebym ten tekst uważała za coś wybitnego, ale akurat to, co zarzucasz, delikatnie mówiąc - dziwi.
No właśnie nie widać, Lauro.
Same informacje to za mało by poczuć strach bohaterki. I nie zmieni tego też kolejna informacja, mówiąca, że się boi. Żeby uwierzyć w emocje, to muszę je poczuć, a nie o nich przeczytać.
A! To nie argumenty czy przekonywanie. Po prostu –moje spojrzenie.
''Żeby uwierzyć w emocje, to muszę je poczuć, a nie o nich przeczytać''
To sorry, ale ja nie jestem aż taką specjalistką, żeby umieć je pokazać bez napisania. Zresztą nie wiem czy to w ogóle możliwe... niemniej dziękuję za ''spojrzenie''
Tak, przekazywanie emocji bez nazywanie ich, stworzenie takiej aury tekstu, by uczucia bohatera spływały na czytelnika – to wyższa szkoła jazdy. Niemniej warto próbować.
laura123 - I to właśnie miałam na myśli na początku: "Skupiłaś się na funkcji informacyjnej jakby. A że to drabble, zabrakło przestrzeni na więcej."
Nie każdy temat będzie dobry na drabble.
A skoro odbierasz odbijasz moje słowa złośliwie, po co prosiłaś o rozwinięcie tematu?
Tjeri nie odbieram złośliwe, po prostu bawi mnie bezsens Twoich ''zarzutów''. Wiesz dobrze, że trudno w drabblach przekazać wszystko to, o czym piszesz i jednocześnie robisz mi z tego zarzut. Gdyby to była, choćby, miniatura literacka, to jeszcze mogłabym zrozumieć...
Uciekam, bo widzę, że Twój ''przyjaciel'' przybiegł na pomoc... a to już zbyt wielka dawka chamstwa, nawet jak dla mnie.
laura123
Ano niech Cię bawi - na zdrowie. A gdybyś chciała jednak jakoś swoje pisanie ulepszyć - przeczytaj jeszcze raz, na spokojnie. Warto przelecieć także po tekstach najlepszych w prozie. Żadna to ujma.
Tjeri, moja proza wcale nie jest taka zła, jak starasz się to przedstawić. Na szczęście potrafię to jeszcze ocenić... ale podziwiam Twoje wysiłki i nawet, w pewnym sensie, je rozumiem.
laura123 wyjaśniłam Ci - na Twoją prośbę swoje zdanie. Nie było tam złośliwości - "jak starasz się to przedstawić."
Wrócę zatem do pierwszego komentu:
"Znałam podobną historię. Albo może i niepodobną, bo kobieta uciekała w myślach codziennie, jednak nie odważyła się zrobić tego naprawdę.
'Uciekłam /przecinek/ wykorzystując jego chorobę i chwilowe zamieszanie."
"Nieważne, że zmarnował mi życie i zabrał dwadzieścia lat /przecinek/ trzymając w zasięgu wzroku."
A z tekstu podoba mi się pierwsze zdanie - czuje się złowieszczą nieuchronność. Później się to już rozmywa, ale jakoś mimo wszystko to zdanie patronuje utworowi."
Tjeri, odpocznij... mam wrażenie, że całą noc nie spałaś... jeżeli to mój drabbelek przyczynił się do tego, to aż mi głupio, że takie emocje w Tobie wzbudził.
Tjeri nie dziwne, że się zmęczyłaś. To sztuka starać się pokazać wszystkim, że w drabbelkach trzeba i to koniecznie, przekazać cały arsenał emocji i to najlepiej bez info o zainteresowanych. Przecież nikt nie jest w stanie poruszyć wyobraźni... to sztuka na miarę kosmosu.
Aż jestem w szoku, że Abbie Faria...
Związek toksyczny. Ta kobieta pewnie miała DDD - na przykład DDA. I dlaczego uciekła dopiero po 20 latach? Trzymał ją pod kluczem jak w "Pokoju"? A gość miał zapewne zespół Otella, czyli do tego jeszcze alkoholik. Takie rzeczy się niestety zdarzają.
Abbie Faria, mogła też być porwana w dzieciństwie i przetrzymywana jako np. niewolnica seksualna... wystarczy trochę pobudzić wyobraźnię i dziękuję, że Ty swoją pobudzasz...
Ojojoj! Nie lubisz kochanieńka krytyki i rzucasz się jak żmijka. Wczoraj w Indiach pyton zjadł duże zwierzę i nie mógł się ruszyć. Uważaj< żebyś ty się nie przejadła tym samouwielbieniem swoim, bo pękniesz skaebeńku.
Tekścik nie jest zły, ale nie jest też dobry. Więc przyjmij na klatę i popraw.
Spoczko drabble, toksyczne związki doświadczają na cale życie, wyleczyć się z nich ciężko, należy walczyć z tym jak z nowotworem. Pozdrawiam serdecznie. :)
Lauro123↔Całkiem, całkiem napisane, w sensie treści też,
ale czegoś mi tu brakuje. W sensie mocniejszego zakończenia jakby.
Np↔Nagle usłyszałam pisk hamulców i głuche uderzenie.
Jego oczy, zamknięte śmiercią, pozwoliły mi odzyskać, upragniony spokój.
Pozdrawiam:)↔%
Gdybym napisała konkretne zakończenie, też byłoby źle, wtedy kawa na ławę, a tak każdy może dopisać sobie, jaki chce, ciąg dalszy. Czasami lepiej pozostawić niedomówienie, przynajmniej tak uważam.
Well, niedawno napisałaś o czymś podobnym i odnoszę wrażenie, że poszłaś na łatwiznę. Uważam, że temat "Do zobaczenia, do jutra" jest bardzo poetycko nośny i mogłaś powędrować w zupełnie inne rejony. Jednak poszłaś na skróty, co nie bardzo mnie zadawala.
Aczkolwiek brawo za podjęcie rekawicy i napisanie drabble na konkurs!
Bo to jest fajna zabawa!
Rozpoczynamy głosowanie.
Zapraszamy na Forum: https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-drabble-glosowanie-w1241/
Czytamy, komentujemy i głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
Głosujemy do 28 czerwca /poniedziałek / godz. 23.59
Dziękujemy za udział.
Literkowa
Komentarze (71)
Daj się skusić i też coś napisz.
Zdecydowanie.
?
?
E... myślę, że mają też inne radości, ale jak wiadomo: nie ma ludzi bez wad... O swoich mógłbym całą noc gwarzyć :)
Haha przedniodowcipna jesteś :) , a o Twoich zaletowadach można by w cztery ślipia całymi godzinami... ?
Oczywiście! Ale nie przy ludziach... ☺
Żeby mi to było ostatni raz...
Przedostatni. Zaryzykuję; )
Literkowa
Zaznaczyłam chyba bitwę, sorry, ale to moje początki. Zaraz tego poszukam.
Z jednego mogłeś i pięć postawić, z innych kont jedynki, więc mnie tu nie czaruj, Czarusiu.
Ja bardzo przeżywam te jedynki, po całych nocach, z tego powodu, płaczę...
'Uciekłam /przecinek/ wykorzystując jego chorobę i chwilowe zamieszanie."
"Nieważne, że zmarnował mi życie i zabrał dwadzieścia lat /przecinek/ trzymając w zasięgu wzroku."
Nie wiem czy można poprawiać prace konkursowe, podejrzewam jednak, że nie, bo już wcześniej zauważyłam brak przecinka po lat, a tu jeszcze po uciekłam... skaranie boskie ze mną.
Sama nie wiem. Możliwe, że konstrukcja tekstu musiałaby być nieco inna. Ale chyba jednak przede wszystkim styl. Skupiłaś się na funkcji informacyjnej jakby. A że to drabble, zabrakło przestrzeni na więcej.
Grę emocjami znaczy.
Dla mnie - są w pierwszym zdaniu.
Dzięki za wizytę i sorry, ale Twoje argumenty nie przekonują mnie. Nie, żebym ten tekst uważała za coś wybitnego, ale akurat to, co zarzucasz, delikatnie mówiąc - dziwi.
Same informacje to za mało by poczuć strach bohaterki. I nie zmieni tego też kolejna informacja, mówiąca, że się boi. Żeby uwierzyć w emocje, to muszę je poczuć, a nie o nich przeczytać.
A! To nie argumenty czy przekonywanie. Po prostu –moje spojrzenie.
To sorry, ale ja nie jestem aż taką specjalistką, żeby umieć je pokazać bez napisania. Zresztą nie wiem czy to w ogóle możliwe... niemniej dziękuję za ''spojrzenie''
Nie każdy temat będzie dobry na drabble.
A skoro odbierasz odbijasz moje słowa złośliwie, po co prosiłaś o rozwinięcie tematu?
Uciekam, bo widzę, że Twój ''przyjaciel'' przybiegł na pomoc... a to już zbyt wielka dawka chamstwa, nawet jak dla mnie.
Ano niech Cię bawi - na zdrowie. A gdybyś chciała jednak jakoś swoje pisanie ulepszyć - przeczytaj jeszcze raz, na spokojnie. Warto przelecieć także po tekstach najlepszych w prozie. Żadna to ujma.
Wrócę zatem do pierwszego komentu:
"Znałam podobną historię. Albo może i niepodobną, bo kobieta uciekała w myślach codziennie, jednak nie odważyła się zrobić tego naprawdę.
'Uciekłam /przecinek/ wykorzystując jego chorobę i chwilowe zamieszanie."
"Nieważne, że zmarnował mi życie i zabrał dwadzieścia lat /przecinek/ trzymając w zasięgu wzroku."
A z tekstu podoba mi się pierwsze zdanie - czuje się złowieszczą nieuchronność. Później się to już rozmywa, ale jakoś mimo wszystko to zdanie patronuje utworowi."
Miłego dnia!
Aż jestem w szoku, że Abbie Faria...
Tekścik nie jest zły, ale nie jest też dobry. Więc przyjmij na klatę i popraw.
Pozdrawiam.
ale czegoś mi tu brakuje. W sensie mocniejszego zakończenia jakby.
Np↔Nagle usłyszałam pisk hamulców i głuche uderzenie.
Jego oczy, zamknięte śmiercią, pozwoliły mi odzyskać, upragniony spokój.
Pozdrawiam:)↔%
Dzięki za komentarz.
Później skomentuję.
Aczkolwiek brawo za podjęcie rekawicy i napisanie drabble na konkurs!
Bo to jest fajna zabawa!
Fakt, sto jeden, dzięki za czujność!
Zapraszamy na Forum: https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-drabble-glosowanie-w1241/
Czytamy, komentujemy i głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
Głosujemy do 28 czerwca /poniedziałek / godz. 23.59
Dziękujemy za udział.
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania