LBnD 19 – Destynacja

1. Apokatastaza

 

___

 

Świat przechodził kolejną dystopię, co oznaczało nieproporcjonalnie gorszą sytuację, niż w dwa tysiące dwudziestym. Holistyczna entropia doprowadziła do Wielkiej Redukcji, czego pokłosiem było masowe wyginięcie ras. Słońce nie dawało życia, a księżyc snu.

 

Byty mieszkające na Ziemi dzieliły się już tylko na Bezkształtnych, Wiekopomnych i Nosiciela. To on nocami poszukiwał Bezkształtnych i zabierał ich do podziemnego cenotafu. Wiekopomni trafiali tu samodzielnie, póki nie ulegali przekształceniu.

 

– Cierpienie jest początkiem odrodzenia, życie zaś odrodzi się nawet w najmroczniejszej godzinie.* – perorował Nosiciel. – Poza tym miejscem, nikt nie ocaleje.* Kiedy odnajdę ostatnich Bezkształtnych, nastąpi signum temporis, wówczas Poruszyciel ponownie wprawi w ruch Zegar Życia.

 

______

(*cytaty)

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (29)

  • Shogun 02.12.2020
    No proszę, i jest :) Intrygująco i bardzo tajemniczo. Cóż, odniosę się do przeszłości, a w przeszłości było kilka "wielkich wymierań" (bodajże cztery, o ile dobrze pamiętam" i życie zawsze się odradzał, lecz w innej formie i to jest ważne. Zazwyczaj była to forma doskonalsza, zgodnie z zasadą przystosowania, przetrwania i ewolucji.
    Czy i teraz tak będzie?
    Czy Nosiciel dopnie swego? Nastąpi signum temporis? A świat się odrodzi?
    Zapewne tak.
    Pytanie tylko w jakiej formie?
    Pozdrawiam :)
  • kigja 02.12.2020
    Shogun,

    Tak, w końcu wyszłam z wahadłowca i wstawiłam :]

    Świat na pewno by się odrodził kolejny raz i to bez niczyjej pomocy. A już na pewno bez pomocy swojego największego pasożyta.

    Człowiek dostał w posiadanie Ziemię i zniszczył ją bez zastanowienia, przy okazji niszcząc siebie.
    Tacy już jesteśmy...

    Ziemia bez człowieka istniałaby, człowiek bez Ziemi - niekoniecznie.
    Kto jest więc większym cudem:
    Człowiek czy Ziemia?

    Dziękuję za komentarz i ciekawe refleksje.
    Pozdrawiam :)))
  • Piotrek P. 1988 02.12.2020
    Ciekawy, zagadkowy tekst. Moim zdaniem, bardzo udany. 5, pozdrawiam :-)
  • kigja 02.12.2020
    Piotrek P. 1988,

    Dziękuję za Twoją opinię. Miło mi, że tekst się podoba.
    Pozdrawiam :)))
  • Dekaos Dondi 02.12.2020
    Kigja→Może w pewnych szczegółach, myślę nieco inaczej, ale też wierzę, w odrodzenie świata:))
    Czytając tekst, dostałem tzw:''gęsiowej skórki" A to znak, że coś mi się bardzo podoba.
    Zastanawiam, co oznacza B W N i P. Lepiej za dużo nie tłumacz.
    Niech każdy rozumie jak chce, bo jest co rozumieć.
    Człek jest cudem, tyle tylko, że wielu tą cudowność zaprzepaściło, niszcząc siebie i świat,
    Pozdrawiam:))↔?????↔5
  • kigja 02.12.2020
    Dekaos Dondi,

    "Gęsiowa skórka" Yuppi!!! Bardzo, ale to bardzo, ale to bardzo dziękuję za gęsiową skórkę :]
    Okey, wiele nie zdradzę, może jedynie to, że jedna postać z inicjałów jest, że tak powiem, realna :)))

    Biorąc pod uwagę całą ewolucję, to chyba masz rację, że Człowiek jest cudem :)

    Dziękuję Dekoś!
    Pozdrawiam :)))
  • Tjeri 02.12.2020
    SF! Super :))
    Zastanawiam się czy w ogóle czytałam drabble w takim stylu.
    Brzmi groźnie, apokaliptycznie. Teraz jak sobie myślę, to czy na pewno to jest SF? Bo wieje mefafizyką i złożonym symbolizmem...
    Holistyczna entropia - jeśli to określenie wymyśliłaś na potrzeby utworu, w sensie połączenia tych dwóch wyrazów (możliwe też, jak najbardziej, że jestem ignorantem i coś takiego jest), to gratuluję trafności obrazowania.
    Ogólnie, udało Ci się stworzyć kawał klimatu, jak na taką mini.
  • kigja 02.12.2020
    Tjęri,

    Tak, na potrzeby tekstu połączyłam słowa - holistyczna entropia - chciałam w ten sposób przekazać maksymalnie zobrazowany świat, Czytelnikowi.

    Jeśli w Twojej ocenie stworzyłam sf, to naprawdę, ale to naprawdę czuję bezgraniczną radość. Uwielbiam ten gatunek, ale nigdy niczego nie napisałam w tej kategorii.

    Bardzo dziękuję za pochlebną opinię!
    Pozdrawiam :)))
  • Tjeri 02.12.2020
    kigja
    Nie wiedziałam, żeś fanka. Ja też! Choć po "Problemie trzech ciał" Liu Cixina, nie czytałam nic w temacie. A Ty? Czytałaś coś wartego polecenia?
  • kigja 02.12.2020
    Tjeri
    Już o tym pisałyśmy...
  • Tjeri 02.12.2020
    kigja o Liu tak ? ale żebyś coś polecała, to nie pamiętam. Ale ja obciążona Alzem jestem, to wiesz...
  • kigja 03.12.2020
    Tjęri...

    Napisałam o Braciach Strugackich.
  • Tjeri 03.12.2020
    kigja to tegom nie doczytała.
  • Tjeri 03.12.2020
    No chyba że Alz...
  • kigja 03.12.2020
    Może zasnęło Ci się ?
  • Tjeri 03.12.2020
    kigja tyż prawdopodobne.
    Jak dziecięcia małe były i żądały bajek na dobranoc, to opowiadałam, opowiadałam, a potem budził mnie dźwięk własnego głosu, ponoć, mimo snu opowiadałam dalej. Dziecięcia miały lekko oczy rozszerzone, więc nie wiem do końca w jaką stronę opowieść szła. Ale na drugi dzień chciały znowu, więc traumy chyba im nie zrobiłam...
  • kigja 03.12.2020
    Tjęri

    Ja żem swojemu dziecku wymyślała bajki i gadała żem rymem. Fak, że też nie było tych no, jak im tam, dyktafonów...
    No a jak nie chciał spać, to oczywiście straszyłam Baba Jagą, no bo czym?
  • Tjeri 03.12.2020
    kigja ja też wymyślałam całe serie bajek. Niestety przez własną próżność starałam się by były jak najciekawsze. Dzieci do tej pory niektóre pamiętają, ale spać po tym nie chciały za Chiny. Na usypianie był tylko jeden sposób. Klasyczny Czerwony Kapturek, w którym ważne były trzy zmodyfikowane momenty. Pierwszy: powód wyjścia Kapturka do babci (a to mama musiała czekać na kuriera, a to mama zwichnęła nogę, piekąc ciasteczka, a to poślizgnęła się na rozlanym rosole...albo bardziej absurdalne).
    Drugi: pakowanie koszyka. Wymieniałam ze trzydzieści rzeczy, które lądowały w koszyku (w zasadzie, żeby to zmieścić, bohaterka powinna mieć taczkę albo choć plecak ze steleżem, ale mniejsza o to). Głos miałam monotonny i czasem (rzadko) dziecięcie zasypiało już tu.
    Trzeci, najważniejszy: Kapturek, idąc przez las, wychodzi na polanę, na której rosły... I tu następowała rzeźnia. Wymieniałam wszystkie kwiatki jakie znam (najpierw kolorami, potem konkretnymi nazwami), potem przechodziłam do owadów jakie latały nad kwiatami, choć zwykle już nie trzeba było. :))
    Świetnie działało. I to za każdym razem.
    Raz jednak nieco struchlałam, przywiozłam dziecko z przedszkola, a ono rozradowane mówi: Dziś to my opowiadaliśmy paniom bajki. I ja opowiedziałem Czerwonego Kapturka...
  • Shogun 03.12.2020
    Tjeri wybacz to wtrącenie, ale tak przez przypadek zauważyłem koment i... święci pańscy :), Tjeri, nie studiowałaś może jakiego podręcznika od florystyki czy entomologii? ;) bo przyznam, że w takiej sytuacji, ja bym musiał i to nie jeden haha :D
  • Tjeri 03.12.2020
    Shogun ?
    Grunt to opis wizualny. Mówisz: i były ram róże czerwone i takie różowe malutkie z ogromnymi kolcami, do tego prawie czarne z wielkimi jak naleśnik płatkami, a zaraz koło nich rumianek. Jak on pachniał! A nad nim pszczoły: Maja, Gucio i... ?
  • Shogun 03.12.2020
    Tjeri w sumie racja, nie musi być realne, ważne żeby było opisane, aby dzieciaczki mogły sobie wyobrazić :D
    W sumie warto wspomnieć, że wielu pisarzy rozpoczynało przygodę z pisaniem, czy swoje najlepsze serie właśnie poprzez opowiadanie bajek dla dzieci :)
  • Anonim 02.12.2020
    Fakt, że tyle zmieścić w 100 słowach to niemal wyczyn. Udało Ci się. Jest sf.
    Dla mnie jednak ciut brakuje "ikry" tzn co, jak, dlaczego.

    Pozdrawiam
  • kigja 02.12.2020
    Antoni Grycuk,

    Rozumiem.
    Dziękuję za komentarz.

    Pozdrawiam
  • LBnDrabble 02.12.2020
    Witamy kolejne Drabble w Bitwie i zyczymy powodzenia.
    Pozdrawiam
  • kigja 03.12.2020
    Witam,

    Pozdrawiam.
  • LBnDrabble 03.12.2020
    ZAPRASZAMY!
    Rozpoczynamy po raz 19 głosowanie: https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-drabble-glosowanie-w1241/
    Czytamy wszystkie drabbelki, komentujemy i głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
    Głosujemy do 07 grudnia /poniedziałek/ godz. 23.59
    Literkowa pozdrawia
  • kigja 03.12.2020
    A mogę dać wszystkim po 3 punkty ?
  • Pasja 07.12.2020
    Bardzo drastycznie o apokalipsie jako cierpienie. Potem następuje odrodzenie i życie. Człowiek jednak potrafi zadziwić, jak znajdzie sposób na innych. Doskonała miniatura z klimatem.
    Pozdrawiam
  • kigja 08.07.2021
    Komentarz Swan: Kigja, nie wiem, czy użyłbym słowa dystopia, bo to raczej określenie pewnej wizji przyszłości, ale żeby świat przechodził dystopię, to jeszcze się nie spotkałem. Przed perorował dałaś kropkę, niepotrzebnie. Poruszyciel ponownie, tutaj bym zmienił, bo masz aliterację, ale to pewnie z powodu wymagań drabbla.

    Wklejam, żeby mi nie zginęło.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania