Przyznam, że tekst wygląda, jak żywcem wyjęty z ostatnich stron pism kobiecych, tam zazwyczaj publikowane są takie "życiowe" historie. Ale najczęściej przed horoskopem, bo po takiej dawce dramatu, dobrze jest się podbudować tym, że nadchodzący tydzień będzie obfitował w (pozytywne) niespodzianki.
Tech-aid (drobiażdżki):
"...wracam ro rodziców." - widać.
"...patrzy na wyświetlacz telefonu i z odrazą rzuca telefonem." - powtórzenie.
"Wyrywając mi telefon Baśka zadrapała mi..." - powtórzenie.
Z drugiej strony, nie powiem, wciągasz tą formą, piszesz tak, że czyta się chętnie; jakby się słuchało opowieści koleżanki (niekoniecznie przy kielichu). Naturalnie, bez przesady, przedramatyzowania, przełzawienia. Jest ok.
Pozdrawiam ;)
Baśka też piła i zdradzała Jacka. Głownie z kierowcą autobusu," - głównie
"- Bacha, ma trzy i pół stówy." - chyba mam?
"Jacek nastawia coś garnkach dla siebie." - w
"Jak się da, to nich tę kasę prześle od razu na konto kontrahenta" - niech
"Ty szmato. Sypiasz z nim. Nie chcę cię znać. Zawsze byłaś wredna." - Kropka dalej.
OK, wyślę najpierw to, bo mi się skasować może i zara drugi
Dobra.
Jeżeli opowiadanie jest napisane tak, że jakaś postać mnie w nim wkurwia, że się przejmuję niesprawiedliwością, to ja już więcej nie potrzebuję.
Mój absolutny faworyt tych igrzysk.
Krótkie, dynamizujące zdania. Reporterski obiektyw.
Perła.
Stawiam na ten tekst all in.
Świetne. Motto bitwy sugeruje wojenne okrucieństwa. Ty jednak wykorzystujesz znany ze szkoły cytat z "Medalionów" Nałkowskiej w sposób na pozór dość przewrotny. Przypominasz, że osobiste dramaty ludzi rozgrywają się wokół nas. A kobiety potrafią być po stokroć bardziej godne potępienia niż mężczyźni. Przedstawiasz nietypowy obraz przemocy domowej. Super narracja z mała ilością przymiotników. Brawo! Pozdrowienia!
Akapit Trzeci
#Autorze, zgłosiłeś już opowiadanie linkiem, ale chciałbyś poddać je kosmetyce, wdrożyć rady czytelników? Nie ma sprawy – zadbaj tylko o to, by nie zmieniać treści opowiadania w trakcie trwania głosowania.
Jeszcze jedno: gdy wysyłałem ten tekst do publikacji, w uwagach do moderatora napisałem, że w treści są wulgaryzmy. I nie jest to na górze zaznaczone. Jak to poprawić?
Publikacja - edycja - na samym dole: zawiera treści wulgarne - zaznaczyć!
O jedną czy dwie literówki nikt się nie zjebie, jeśli poprawisz, alw to kwestia sumienia.
Jesli wstawiłeś link, to ja bym już zostawił i zmienił dopiero po igrzyskach.
Bardzo spoko opowiadanie, tak troche przypomniało mu się to opowiadanie „Lista przyjaciół... cos tam „ Może to przez Twój styl, może kilka elementów wiążących się z tamtym opkiem. nie wiem, nie chce mi sie teraz robić śledztwa, ale co chcę powiedzieć, pomijając fakt, że to zupełnie inne opowiadanie niż tamto, żebyś nie myślał, że coś ci imputuje, to teraz powiem co chciałem:
A wiec, dobre to jest to opowiadanie. Bardzo życiowe, jeśli deko banalne (to nie zarzut), to tylko przez to, że takie właśnie jest życie.
Literówek, sam bym nie wyłapał, do niczego innego czepiać sie nie będę, bo w moim odczuciu nie ma do czego.
To, że w „Liscie przyjaciół...”, tam mi sie wydało przewidywalne, to tu tak na pewno nie było. I tak naprawdę, to tylko to chciałem powiedzieć.
Przeczytasz parę razy mój kom, to może zrozumiesz o co mi chodzi, bo nie chce mi sie tego klarownie redagować. Pozdro
1001 drobiazgów” - oj pamiętam te sklepy, wszystko w nich było.
Opowiadanie, biorąc oprawę, pewnie sprzed lat, ale takie aktualne i na czasie. Dramaty ludzkie, których powodem przede wszystkim jest alkohol. I tutaj nie ma reguły czy pije kobieta, czyże mężczyzna. Jednak w twojej poszatkowanej na części "sadze" rodzinnej mamy obraz kobiety powielajacej po części błędy wyniesione z domu. Może jest mniej zaradna, może złe wspomnienia z dziecinstwa doprowadziły ją do takiego, a nie innego życia.
Przemoc domowa zawsze rozgrywa się w czterech sczmianach i pozostawia ślady na zawsze. Czy w tym wypadku można było zapobiec?
Ukłony:))
Z daleka od takich popapranych ludzi. Kumplowałem się kiedyś z gościem, który rzadko był trzeźwy, próbowałem mu z tego wyjść, żeby na odwyk poszedł ale on nie chciał, mawiał - " z żulami nie będę siedział " . Tyle wstydu mi narobił że masakra. W końcu zerwałem znajomość. Byłem też w związku z tak natrętną dziewczyna że masakra, też dałem se z nią spokój. No po prostu się nie da. Teraz mam wspaniałą żonę, kilku kumpli i cieszę się że jestem sobą.
Dałbym 4+ za liczne literówki ale, że opowiadanie jest bardzo życiowe to oceniam na 5 bo trochę wiem jak to jest. Z dala od takich toksycznych ludzi.
Jurowski, wiele rzeczy widzi się po czasie.
Jak ja sobie przypomnę te jej prowokacje, a ja zamiast powiedzieć jej kilka słów do słuchu i wyjść, to siedziałam jak zamrożona w fotelu i patrzyłam na to.
No i wierzyłam jej.
Prawdę trzeba zawsze z dwóch stron poznac.
Komentarze (29)
Tech-aid (drobiażdżki):
"...wracam ro rodziców." - widać.
"...patrzy na wyświetlacz telefonu i z odrazą rzuca telefonem." - powtórzenie.
"Wyrywając mi telefon Baśka zadrapała mi..." - powtórzenie.
Z drugiej strony, nie powiem, wciągasz tą formą, piszesz tak, że czyta się chętnie; jakby się słuchało opowieści koleżanki (niekoniecznie przy kielichu). Naturalnie, bez przesady, przedramatyzowania, przełzawienia. Jest ok.
Pozdrawiam ;)
"- Bacha, ma trzy i pół stówy." - chyba mam?
"Jacek nastawia coś garnkach dla siebie." - w
"Jak się da, to nich tę kasę prześle od razu na konto kontrahenta" - niech
"Ty szmato. Sypiasz z nim. Nie chcę cię znać. Zawsze byłaś wredna." - Kropka dalej.
OK, wyślę najpierw to, bo mi się skasować może i zara drugi
Jeżeli opowiadanie jest napisane tak, że jakaś postać mnie w nim wkurwia, że się przejmuję niesprawiedliwością, to ja już więcej nie potrzebuję.
Mój absolutny faworyt tych igrzysk.
Krótkie, dynamizujące zdania. Reporterski obiektyw.
Perła.
Stawiam na ten tekst all in.
Napisał, że nie.
No to ja tak napisałem.
Czy można poprawić literówki, gdy się bierze udział w tym konkursie?
Akapit Trzeci
#Autorze, zgłosiłeś już opowiadanie linkiem, ale chciałbyś poddać je kosmetyce, wdrożyć rady czytelników? Nie ma sprawy – zadbaj tylko o to, by nie zmieniać treści opowiadania w trakcie trwania głosowania.
O jedną czy dwie literówki nikt się nie zjebie, jeśli poprawisz, alw to kwestia sumienia.
Jesli wstawiłeś link, to ja bym już zostawił i zmienił dopiero po igrzyskach.
Zaptaszkować?
"O jedną czy dwie literówki nikt się nie zjebie, jeśli poprawisz, alw to kwestia sumienia. "
Sumienie by mnie gryzło.
A wiec, dobre to jest to opowiadanie. Bardzo życiowe, jeśli deko banalne (to nie zarzut), to tylko przez to, że takie właśnie jest życie.
Literówek, sam bym nie wyłapał, do niczego innego czepiać sie nie będę, bo w moim odczuciu nie ma do czego.
To, że w „Liscie przyjaciół...”, tam mi sie wydało przewidywalne, to tu tak na pewno nie było. I tak naprawdę, to tylko to chciałem powiedzieć.
Przeczytasz parę razy mój kom, to może zrozumiesz o co mi chodzi, bo nie chce mi sie tego klarownie redagować. Pozdro
Opowiadanie, biorąc oprawę, pewnie sprzed lat, ale takie aktualne i na czasie. Dramaty ludzkie, których powodem przede wszystkim jest alkohol. I tutaj nie ma reguły czy pije kobieta, czyże mężczyzna. Jednak w twojej poszatkowanej na części "sadze" rodzinnej mamy obraz kobiety powielajacej po części błędy wyniesione z domu. Może jest mniej zaradna, może złe wspomnienia z dziecinstwa doprowadziły ją do takiego, a nie innego życia.
Przemoc domowa zawsze rozgrywa się w czterech sczmianach i pozostawia ślady na zawsze. Czy w tym wypadku można było zapobiec?
Ukłony:))
A nie, na konkurs napisane.
Dałbym 4+ za liczne literówki ale, że opowiadanie jest bardzo życiowe to oceniam na 5 bo trochę wiem jak to jest. Z dala od takich toksycznych ludzi.
Jak ja sobie przypomnę te jej prowokacje, a ja zamiast powiedzieć jej kilka słów do słuchu i wyjść, to siedziałam jak zamrożona w fotelu i patrzyłam na to.
No i wierzyłam jej.
Prawdę trzeba zawsze z dwóch stron poznac.
Zapraszamy
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania