LBnR 30 - Ryk
Cisza, błoga cisza...
Nagle rozbrzmiewa głośny wrzask,
który zaburzył mojej ciszy smak.
Dziecko na podłogę się rzuca,
nogami wierzcha w każdym kierunku.
Matka przy dziecku kuca,
zaczyna krzyczeć Pomocy! Ratunku!
Wszyscy się zbiegają w koło,
w sklepie nie jest już wesoło.
Dziecko, co się stało? - Ojciec woła
i wbiega do przerażonego koła.
Ja chce zabawkę! - dziecko krzyczy.
A do tego masę słodyczy!
A mama kupić mi nie chciała,
więc dlatego ja się rozpłakałam.
Kochane dziecko, masz czym się bawić w domu,
słodyczy też nie potrzebujesz.
Twój wrzask nie podoba się nikomu,
niepotrzebnie hałasujesz.
Na nic ci nie pomogą Twoje krzyki w szale.
Ja ci nię kupię już nic dziś wcale.
Zabawkę jutro przywiezie ci ciotka Misza.
Bądź już cicho,
bo spotka cię ręka ojca i zabierze cię licho.
I nastała ponownie błoga cisza.
Komentarze (21)
"nie potrzebnie" - niepotrzebnie (piszemy razem)
Co do treści nie mogę powiedzieć, że jest to coś nadzwyczajnego.
Taka jest moja opinia. Ale nie zniechęcaj się - warto próbować, żeby kiedyś dojść do doskonałości. Sama też dalej próbuję ;)
Pozdrawiam i powodzenia w dalszym pisaniu ;)
Chyba zakradł się błąd: wierzchać - wierzgać. 3
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania