LBnR 93 – Zimna wojna
Krwawi niebo białym puchem
armią bladych wojowników,
ziemię barwi sinym trupem
omiatając brud z chodników.
Mrozi w żyłach krew przechodniów
wiatrem smaga czoła, nozdrza
świat tak dawno nie stał w ogniu
światłem gwiazdy się nie rozgrzał.
Nic już nie jest tak jak dawniej
śmierć panoszy się na mieście
biegnie w lewo, prawo, żwawiej
mnie nie zobaczyła jeszcze.
Całe światy innym kradnie
ktoś ze straty bólu wyje
skryłam w sobie się gdzieś na dnie
i udaję, że nie żyję.
Komentarze (13)
Mrozi krew w żyłach przechodniów
Proponuję
Mrozi w żyłach krew przechodniów
Wydaje mi się, że przy tej drobnej zmianie lepiej się czyta. Trudno mi się wypowiedzieć na temat całości, bo rzadko zaglądam do wierszy i nie mam wystarczającej wiedzy, ale podoba mi się.
Pozdrawiam
Literkowa
Sugestie me. Obadaj.
mrozi w żyłach / krew przechodniów
śmierć na mieście się panoszy
uniknęłam / dzisiaj kosy
Pozdrawiam:)↔%
Również pozdrawiam ;)
Zapraszamy:
https://www.opowi.pl/forum/glosowanie-literkowa-bitwa-na-rymy-bez-w478/
Liczymy na obowiązkowe czytanie Autorów i pozostawienie komentarza.
Głosujemy do 06 marca /niedziela/ godz. 23.59
Dziękujemy za udział i zapraszamy do zagłosowania!
Literkowa
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania