/LBnR nr 103/ Szalony - List tysiąc trzysta szósty
Mamy zimną końcówkę lutego,
jestem w górach, sypie lepki śnieg.
Wiesz, że nie ma już naszej chatki ?
Obok mnie ciężko dycha stary grzbiet.
Martwi mnie, bo ostatnio choruje,
traci wzrok i sierść siwą na pysku.
Czyżbyś chciał go już zabrać do siebie?
Będę płakać po starym dziadzisku.
Napisałam czwarty mail do redakcji
I nie zgadniesz. Znów nikt nie odpisał.
Popełniłam błąd chcąc to kończyć,
w moich słowach i postaciach nie ma życia.
Pora spojrzeć prawdzie w oczy Szalony,
tylko razem byliśmy coś warci.
Razem z Tobą w białej trumnie pochowano
nasze książki ich fabuły i postaci.
Komentarze (9)
Literkowa
/Martwi mnie, bo ostatnio choruje,
traci wzrok i sierść siwą na pysku/... ujął mnie ten fragment, zawsze wiernie towarzyszy, nawet wtedy, kiedy zbliża się koniec.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam cieplutko :)
Zapraszam do wierszy na Głównej i do linków na Forum: https://www.opowi.pl/forum/glosowanie-literkowa-bitwa-na-rymy-bez-w478/
Czytamy, komentujemy i głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
Liczymy na aktywność w czytaniu prac innych Autorów i pozostawienie komentarza.
Głosujemy do 18 marca /sobota/ godz. 23.59
Dziękuję za udział Literkowa
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania