Lecą żurawie

Wędrowne ptaki pozdrówcie Niebo,

wam zawsze po drodze wypada. Franciszek Monczar

 

Czasami nazywają w Rosji zegarki.

Te trofiejne, marzenie zapitych cyferblatów

przyspieszyły ofensywę na Berlin.

Bez wchodzenia w spodnie, karmany

polityków, stakanów Gazpromu.

 

A ,, U nas w Auschwitzu” po Borowskim

został tylko numer ISBN,

geszeft ponad dym z cygar.

Jesteśmy jak ta bazarowa obojętna

gdzie, z kim i dlaczego na sucho.

 

Tylko bankowy debet potrzyma za ryj.

Strach ma oczy i łagodną twarz zjedzonej

babci Czerwonego Kapturka z niepokalanym

jeszcze tylko koszyczkiem na zakupy.

Pijemy za nas, za Polskę przeczystą wódką.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Dobranocka rok temu
    Masz rację Grain, Auschwitz to już tylko żydowski geszeft, nadzorowany znad dymów cygar.
  • Grain rok temu
    DOBRANOCKA - Kaczyński napisał na platformie X, że strach ma oczy wilka, dodałem do tego odpowiedź Czerwonego Kapturka zalotnikowi, który chciał ją pogłaskać, tak tam i tak jak nikt dotąd.
    Odpowiedź brzmiała – chyba tylko w koszyczek

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania