Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Lecę donikąd
Stoję na moście
Nie czuję swoich stóp
Mróz wchodzi w moje ciało
Patrzę w dal
Za chwilę skończy się moja męka
Rzeka pode mną woła mnie
Będziesz topielicą
Zaczyna padać rzęsisty deszcz
Mój czas nadszedł
Żegnaj świecie
Komentarze (1)
stateczku spacerowego
z Wawra do Młocin za pięć czternasta
to zwykła godzina jego
pokład pustawy bo lać zaczęło
lecz głośnik na zewnątrz skrzeczy
o parostatku i jakimś rejsie
Krawczyk zaciąga od rzeczy
on to udawał rzeczną syrenę
co na dół chciała mnie zwabić
dobrze że leżał tam zwój lin miękkich
niechybnie mogłam się zabić...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania