Lecę na szmal
Kochałam go, choć biedny był
Wybrałam szmal i dobrze mi tak
W moim sercu nóż tkwi i tkwił
Bo nie jest świetnie, choć pozorów brak
Chciałabym widzieć męża twarz
Chcę też słyszeć wiecznie tamten głos
Pytam siebie, dlaczego więc łkasz
Przecież pieniędzy masz wielki stos
Zera na tymże stosie lśnią
Szafy są pełne, czegoś mi brak
Byłam żoną, nie jestem nią
Czy da się ten stos obrócić wspak?
Komentarze (3)
Poza tym w luksusie nic złego nie ma, szkoda, że go tak mało, czyli nie dla wszystkich ?
A wiersz? No cóż, trudno się operuje rymem męskim i to w wierszu widać, a nie powinno ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania