lekarstwo

za oknem padał deszcz

w oknie tliło się światło

w budzie siedział pies

 

a na drugim końcu świata

w ponurym laboratorium

pośród brudnych probówek

na kartkach papieru

chaotycznie zamazanymi

niezrozumiałymi nikomu

wzorami i formułami

 

kryła się ona - prosta

i cudowna, skromna,

lecz prawdziwa,

rozwiązanie wielu

problemów, dramatów

i ludzkich tragedii

lekarstwo na straszną chorobe

 

lecz dla niej było już za późno

pies smutno zawył w tęsknocie

a ona już nie żyła, stygła

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • NataliaO 17.06.2015
    Ładnie zabrzmiało. 5:)
  • Chris 17.06.2015
    Interesujące! 5. Dla mnie jako chemika tekst o brudnych probówkach szczególnie trafił w serce ;)
  • Anonim 17.06.2015
    Fajne ;)
    5/5
  • Neli 17.06.2015
    Nigdy nie umiałam napisać wiersza ani żadnej poezji (poza opowiadaniem). Zostawiam 5 :)
  • Anonim 22.06.2015
    Chris jesteś chemikiem?? O.o
  • Chris 22.06.2015
    Zgadza się ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania