Po prostu uwielbiam to opowiadanie. Przez cały czas jestem równie ciekawa historii Leonarda co Amanda. A tak końcówka... już nie mogę się doczekać, co będzie dalej. Wszystko wspaniale się rozwija:)
,,w przejęciu przykładającą do ust wypielęgnowaną dłoń" - ,,przykładając";
,,Podnoszę Wściekły wzrok i wpatruję się w Amandę" - wielka litera we ,,wściekły" jest niepotrzebna;
,,Nie jestem pewna, co mogłabym powiedzieć, w takim momencie" - bez drugiego przecinka;
,,Mimo, że moja ciekawość nie do końca zostaje zaspokojona" - ,,mimo że" pisze się bez przecinka, to jeden spójnik;
,,zastanawiałem się, gdzie też (przecinek) do cholery (przecinek) się podziałeś" - przekleństwa są wtrąceniami;
,,Rzuciłem, to czym się zajmowałem" - przecinek przed ,,czym" bez wcześniejszego;
,,Myślałem, że wie wszystko, chociażby z ludzkich plotek. Mimo wszystko, postanowiłem odpowiedzieć" - w drugim zdaniu użyłabym ,,mimo to" zamiast ,,mimo wszystko", unikniesz w ten sposób ponownego użycia tego wyrazu całość będzie, według mnie, bardziej logiczna. 5:)
Dziękuję bardzo za komentarz i ocenę, Lucinda. To naprawdę miłe, że wciąż śledzisz to co tutaj "tworzę" i za każdym razem zostawiasz po sobie konstruktywną opinię ;)
,, kontynuuję porzucony wątek – Kiedy ponownie otworzyłem oczy,'' - po ,,wątek'' kropka, a dialog od nowej linii
,,Jakbym kiedykolwiek kurwa mógł zapomnieć o tym, co widziałem.'' - tu zacytuję Lucindę, bo utkwiło mi to w pamięci ,, No i każde ,,kurwa" jest wtrąceniem, więc przecinki przed i po.''. Ja nie znam się na tym :)
Opowiadanie świetnie się rozkręca. Końcówka kolejny raz tajemnicza, super. Trzymasz w napięciu, 5 :)
A, i jeszcze jedno. Opis Amandy, genialny :)
"Ach, Leonardo w wersji poetyckiej." - i w tym momencie się uśmiałam, ponieważ pomyślałam dokładnie to samo XD Coraz bardziej fascynuje mnie niemoralność osobowości Leonarda, jego brak opanowania, psychoza, negatywna tożsamość jak i władcze podejście do świata, po prostu wstawię ci zaraz serduszko, jak wyszukam na opowi. Cud miód orzeszki, aż mi się serduszko raduje, że tak się rozwinęłaś! Oby tak dalej! Czyta się ciebie z ogromną przyjemnością i fascynacją. Czekam na ciąg dalszy no i oczywiście trzymam za ciebie kciuki :)
Cóż, żeby nie spamić, w jednym komentarzu podziękuję za wszystkie Twoje poprzednie pod moją serią :F Miło usłyszeć, że Ci się podoba, choć przyznam, że takie opinie bardziej mnie motywują do pracy niż pochwalają ;)
Komentarze (9)
,,w przejęciu przykładającą do ust wypielęgnowaną dłoń" - ,,przykładając";
,,Podnoszę Wściekły wzrok i wpatruję się w Amandę" - wielka litera we ,,wściekły" jest niepotrzebna;
,,Nie jestem pewna, co mogłabym powiedzieć, w takim momencie" - bez drugiego przecinka;
,,Mimo, że moja ciekawość nie do końca zostaje zaspokojona" - ,,mimo że" pisze się bez przecinka, to jeden spójnik;
,,zastanawiałem się, gdzie też (przecinek) do cholery (przecinek) się podziałeś" - przekleństwa są wtrąceniami;
,,Rzuciłem, to czym się zajmowałem" - przecinek przed ,,czym" bez wcześniejszego;
,,Myślałem, że wie wszystko, chociażby z ludzkich plotek. Mimo wszystko, postanowiłem odpowiedzieć" - w drugim zdaniu użyłabym ,,mimo to" zamiast ,,mimo wszystko", unikniesz w ten sposób ponownego użycia tego wyrazu całość będzie, według mnie, bardziej logiczna. 5:)
,,Jakbym kiedykolwiek kurwa mógł zapomnieć o tym, co widziałem.'' - tu zacytuję Lucindę, bo utkwiło mi to w pamięci ,, No i każde ,,kurwa" jest wtrąceniem, więc przecinki przed i po.''. Ja nie znam się na tym :)
Opowiadanie świetnie się rozkręca. Końcówka kolejny raz tajemnicza, super. Trzymasz w napięciu, 5 :)
A, i jeszcze jedno. Opis Amandy, genialny :)
JP
/dałem 5 /
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania