lepiej nie mieć, niż tracić
udawała, że coś gra w jej duszy, wystarczy usłyszeć.
poezja wyleguje się po kątach. warczy, pokazuje kły,
i tylko czasami się łasi.
kochać też chciała mocniej, bo co to za miłość
bez rozbijania serca. pioruny, burze, a nie naprędce
tworzone ckliwe pogaduszki z balkonami w tle.
z tego już wyrosła, w szarych murach nie było miejsca
na subtelność. jedynie w nocy, gdy sieroce kołysanki
zaglądały w okna, siadała na parapecie i szeptała,
że chce wracać.
nikt tam nie czekał. jakby na długo przed zrozumieniem,
ktoś pogasił wszystkie światła.
z czasem sama nauczyła się wykręcać żarówki.
Komentarze (152)
świat mnie nie dostrzega
a może ja jego
nikt nie otwiera drzwi
siedzę jak na widowni
w kinie
na gapę
cichutko
...
Pozdrawiam serdecznie 5*
Miłego dnia
Pozdrawiam
Cześć Grafka :) Co u Ciebie? Jak zdrowie?
Cześć Laurka, a jak Twoje zdrowie, wszystko ok?
Nie odpowiedziałaś na moje pytania...
Dziękuję
hopsa dana dana.
NO!
Nie masz nic do powiedzenia, a to co masz, nikogo nie obchodzi, a mnie na pewno.
NO!
Mam żonę i Romusia.
NO!
Idź do innych z tymi zero wartymi komentarzami!
Tegoroczną laureatką Nagrody Nobla z literatury została Han Kang, autorka z Korei Południowej. Komitet Noblowski przyznał jej to wyróżnienie "za intensywną prozę poetycką, która konfrontuje się z historycznymi traumami i obnaża kruchość ludzkiego życia". Decyzję ogłosiła Królewska Szwedzka Akademia Nauk.
Czytaj więcej:
Głowa do góry!!
Prędzej, niż później TY!!
no!
Cały Łukaszenko...🤣🤣🤣
Szkoda, że Dickens nie może tego przeczytać, byłby przeszczęśliwy.
Pozdrawiam
"lepiej nie mieć, niż tracić"
"Tylko nie bazuj na tym, co było w literaturze, nawet w filmie. Szukaj własnych pomysłów..."
Dobre, ośmiałem się, dzięki... 🤣🤣🤣
A teraz zabieraj swoje zwłoki ode mnie, bo już mnie znudziło tolerowanie takich przychlastow
Jesteś wulgarna i kłamiesz... nikt i nic tego nie zmieni, tak zostałaś wychowa...
Tydzień posiedzisz w swojej norze, a później znowu masz coś do powiedzenia, jakby mnie to obchodziło.
Nawet teraz piszę, żebyś sobie poszedł, a do ciebie nie dociera, więc gdzie ta kultura?
Może z poezją spróbuj, chętnie ocenię 🤣🤣
Z poezją mi nie po drodze, ale niektóre wiersze lubię. Twoje nie zostają w pamięci, podobnie jak u graina masz chaos myślowy i próbujesz na siłę przedstawić się jako "cool", ale powinnaś spasować. Za stara na takie coś jesteś.
Na ziemi niczyjej cz.1
Grain tydzień temu
Nic nowego, niepowielonego z wcześniejszej literatury, zaawansowany trening pisarski. Gdyby pozmieniać imiona, nazwiska, kilka szczegółów, wyszedłby tekst o wojnie za miedzą. Mało komu udaje się dłuższy tekst.
bidaka
Mnie opiniowali krytycy literaccy, bo chciałam wiedzieć czy powinnam pisać, czy może szydełkować... Uznali, że zdecydowanie pisać, więc bawię się... bo mnie bawi i odstresowuje pisanie. Ty się stresujesz, boisz się opinii, bo nie jesteś pewny, a to znaczy, że nie poddałeś się weryfikacji. Gdybyś miał odwagę oddać swoje teksty pod porządną krytykę, nikt by ciebie nie dotknął słowem, tak jak mnie to nie dotyka, bo ja znam wartość swojego pióra.
Ty nie rozumiesz, nie czujesz poezji, więc jak ona ma do ciebie trafić? Nie ma szansy... I jeszcze twój tekst ze starością... twoja zemsta jest taka zabawna, ale nie widzisz nawet, że się ośmieszasz.
Dla mnie to dobrze.
Krytykowałes głównie Mar, bo jedynie na tym co ona pisze odrobinę się znasz, chociaż jak napisałeś jej że dobre wiersze pisze, to wystawiłeś sobie świadectwo takiej wiedzy, że z tego tylko 🤣🤣🤣🤣🤣
Nie martw się o krytykę moich tekstów, miały wielu krytyków i opinii, tylko nie tutaj. Może dla ciebie opowi to cały świat, ja mam szersze horyzonty, tutaj przychodzą popatrzeć na takie osobniki jak ty.
Starość to twoje własne słowa. Pewnie nie pamiętasz, ale sama tak o sobie pisałaś. To już ten wiek, że demencja?
Zaślepił mnie gniew i dałem SS pałę. Teraz uważam, że byłem niesprawiedliwy. SwanSong napisał przeciętny tekst. Po przemyśleniach dałbym mu mocną trójkę, ale czasu nie cofnę.
I tyle pokazał...
Ucz się, pracuj nad sobą, może kiedyś coś tam ci wyjdzie... Tylko nie bazuj na tym, co było w literaturze, nawet w filmie. Szukaj własnych pomysłów...
I nie rozśmieszają mnie już...
A gadanie o tym, żeby nie bazować na tym, co już było, udowadnia, że o prozie nie masz pojęcia.
Żenujące jest prowadzić z tobą wymianę zdań. Chyba lepiej byś zrobił, nadal nie publikując... To był twój wielki błąd
Kto Was uczy tej porytej zasady, że jeśliby się człowiek znał na pisaniu, to musi pisać, publikować i robić to na wysokim poziomie? Choć to taki łopatologiczny argument, no bo przecież jasne, że jak się człowiek na czymś zna, to powinien być w stanie to robić, to te dwa aspekty nie muszą współistnieć. Są ludzie, którzy potrafią we wszystkim znaleźć dziurę, w najlepszym tego znaczeniu, ale za diabła nie potrafią wykazać się kreatywnością i wymyślić czegoś lepszego. Poza tym pisanie zajmuje czas i, jeśli mam być szczery, to chociaż niektórzy mają mnie tu za klona czy trolla, to nawet jakbym takowym był, to podważałbym zasadność tracenia swoich piętnastu minut na kontakt z tutejszymi, nie mówiąc o spędzaniu godzin czy dni, żeby napisać coś i wystawić im pod opinię. Do tego dołóżmy fakt, że doxxowanie nie jest trudne, więc im mniej odnośników do prywatnego życia ktoś zostawi, tym lepiej, szczególnie jeśli już i tak jest się szeroko nielubianym.
W każdym razie najpierw jedno zwracało Łabądkowi uwagę, że nic nie publikuje i to jakoś unieważnia jakąkolwiek krytykę z jego strony, potem drugie to podłapało, trzecie i teraz się przegadujecie, że prywatnie to w ogóle jesteście na półkach z bestsellerami. Możemy przestać z tą idiotyczną spiralą nienawistek i zwyczajnie skupić się na ocenie i komentowaniu tekstów, nie zachowując się, jak prześladowani za bycie sobą?
Niezależnie od opinii na czyjś temat, można obiektywnie ocenić tekst jako słaby. Można go bronić, można pytać, co dokładnie i dlaczego się nie podoba, można prowadzić ludzką dyskusję (albo chociaż rozmowę). A tutaj dzieje się tyle, że albo po kimś jadą, albo jedzie ktoś. Wygłosisz negatywną opinię? HEJT! Zapytasz o wyjaśnienie jakiejś kwestii? PROWOKACJA! Nie rozumiesz czyichś argumentów? To on/ona jest IDIOTĄ/IDIOTKĄ!
Autentycznie rozpierdala mnie, że osoby najbardziej skore do prowadzenia dłuższych rozmów i uzasadniania swoich opinii to ci, których wywody najmniej trzymają się kupy, bo podsycone albo świętym fanatyzmem, albo polityczną nienawiścią. Gdybyście ułamek tej energii poświęcili na szukanie wspólnego języka, to może portal przestałby być takim bagnem.
Tyle z mojej strony.
Nudzisz się czy po prostu lubisz się przyczepić do kogoś, na nieszczęście ja muszę znosić twoje wpisy. Kara za grzechy czy jakie licho...
Pisałam ci już tyle razy, odczep się ode mnie, poszukaj kogoś, kto zechce z tobą gaworzyć, ja nie chcę, bo mnie nudzisz. Śmiertelnie nudzisz. Już nie wiem, jak ci to wytłumaczyć, żebyś zrozumiał i poszedł do kogoś innego.
Kużwa, czy wymagam za wiele, toż baran by pojął, jakby tyle razy mu powtarzać... a ty nie pojmujesz i z uporem maniaka ciągle piszesz mi tu jakieś gorzkie żale.
Ogarnij się chłopie! Bądź mężczyzną a nie namolną babą...
Dlatego pewnie chcą nam zepsuć klimat... To wszystko z zazdrości
Co do siedzenia tutaj - licencjat pisałem z fenomenu zaburzeń osobowościowych w środowiskach internetowych. Obserwuję, bo takie hobby mam.
A na salonach literackich nie ma takich pajaców. Przynajmniej nie tam, gdzie zaglądałem. Jak do miasta przyjeżdża cyrk, to myślisz, że pytają, dlaczego ludzie do nich przychodzą?
Załóż sobie, kuźwa, wątek do tych spraw. Lubisz w gooowno wdepnąć, to będziesz miał miejsce stałe i stały "zapach"
Niech uczą się bawić, niech łamią zasady, i przejdzie im zawiść i zazdrość...
Udzielaj się u innych, może nawet ktoś będzie zachwycony twoim towarzystwem, ja nie jestem i nie zamierzam czytać twoich płacht.
Jeśli masz siły i chęci do wypisywania bzdur na forach bez grama zrozumienia wobec osób, do których i o których piszesz, to musisz się liczyć z faktem, że inni też mogą mieć wywalone i będą konsekwentnie zwracać Ci uwagę. Ja próbuję raz za razem podjąć dyskusję na temat, ale Ty regularnie każdą próbę obracasz w jakiś osobisty atak czy prześladowanie biednej Grafomanki, która tylko prawdę pisze i której nikt nie rozumie. Nikt Cię nie rozumie, bo bredzisz, a kiedy prosi się o wyjaśnienia, to unosisz się dumą, jakby rozmowa z kimkolwiek była poniżej Twojej godności.
Odejdź!
Tu z resztą dużo kobiet, na pewno jakaś zechce z tobą pisać...
Ale pal licho...
O co ci chodzi, tylko w skrócie przedstaw.
A pytam Ciebie, bo pomimo powierzchownej szorstkości, składasz całkiem logiczne zdania, więc i może myśl za nimi jest zasadna. Nie będę przecież Bettiny czy innych pytał, dlaczego w komentarzach piszą o pchłach czy sumach.
Mnie próbowała w mówić, że ja pieprzę się z kolegą Romusiem.
To psychol baba i tyle.
NO!
Mogę wrzucić twe kom. i niech inni ocenią
NO
Teraz Akwadarek znajdzie w tobie sojusznika i będzie ciebie wspierał...🤣😁
Bez przesady...
Naukowcy też znają swoje dziedziny, a jednak naukowe odkrycia poddaje się weryfikacji i ocenie przez innych naukowców. Ja żyję x lat, znam swoje ciało, a jednak do lekarza czasem pójdę.
Absolutnie każdy może Ci zwrócić uwagę na coś, czego sama nie zauważysz. Różne spojrzenia na sztukę też pomagają ją kształtować.
Coś jeszcze chcesz wiedzieć?
Bądźmy poważni...
Mnie w oczy bardziej rzucają się krótkie komentarze, bez wyjaśnień, jakby te nie były potrzebne, bo przecie każdy widzi, że tekst do dupy. Nie, właśnie każdy nie widzi i to zjawisko występuje na wszystkich poziomach kunsztu. Są specjaliści, którzy czasem walną byka i nie zauważą, a co dopiero amatorzy. Więc jeśli już oceniasz coś jako "słabe", a ktoś prosi o konkrety, to nic nie stoi przecież na przeszkodzie, by wyjaśnić.
Tu przytoczę również konkretną sytuację, bo ta publikacja Łabądka jakoś nie może umrzeć. Oceniłaś tekst jako przeciętny, ja zapytałem o coś bardziej konkretnego, żeby spojrzeć na to Twoimi oczami. W odpowiedzi dostałem inwektywy, oskarżenia o czepialstwo i ogólnie "nic na temat". No cóż, może zwyczajnie Ci się nie chciało? No właśnie nie, bo parę czy paręnaście godzin później, narzekając o zaistniałej sytuacji innemu użytkownikowi, wyliczyłaś dokładnie, co Ci się w tekście nie spodobało. I choć z tym również mógłbym się kłócić dla samej frajdy rzeczowej dyskusji, to raczej nie widzę rzeczywistości, w której zagłębianie się w Twoją opinię nie wzbudza u Ciebie nieuzasadnionego gniewu. Wstrzymam się więc. Niemniej potrafiłaś wyrazić swoje zdanie w sposób, który zwracał uwagę autora i komentujących potencjalnych pisarzy na możliwe niedociągnięcia. Tylko zamiast od tego zacząć, wolałaś toczyć jakieś idiotyczne boje.
Patrząc po ilości hejtu i trollingu, który musisz znosić, to nie dziwię się zbytnio, ale wyskakiwanie z ryjem czy zębami do każdego, bo "wydaje mi się, że miał na myśli coś złego", to nie jest sposób na życie.
Wiem, wiem, nie chce Ci się tego czytać. To nie czytaj.
Tekst jest słaby tym, że poszedł na łatwiznę. A że stary tekst, to mógł trochę poprawić
Nie, to nie jest prośba o dokładne wytłumaczenie problemów z tekstem, to już czytałem. Ponownie zwracam jedynie uwagę na niejasność (czy brak) przekazu w komentarzach.
A tak serio - widzisz, że taki sposób prowadzenia rozmowy prowadzi do absurdu? Zamiast Ty komuś coś mówić, to oczekujesz, że ktoś się domyśli, co chcesz powiedzieć, a Ty jedynie głową kiwniesz? A jeśli, broń Boże, nie odgadnie prawidłowo, to zwyzywasz od głupków? Dajże spokój.
Ty lubisz tyrady. Musisz mieć wyjaśnione od a do z. Inaczej czujesz się zagubiony, a wystarczy pomyśleć, wtedy samemu znajdzie się odp.
Kiedy tylko wyjdę do Ciebie z pytaniem, domyślasz się, interpretujesz, zakładasz i dochodzisz do wniosku, że mam jakieś niecne zamiary, chcę Cię wyśmiać, zdenerwować, bawić się Twoim kosztem i cholera wie, co jeszcze. A nie chcę. Więc chyba coś nie gra w tej hipotezie.
W tym wierszu nic mnie nie zatrzymało, taka nijaka opowieść, schematyczna, z tymi samymi rekwizytami: poezja, balkony, dusza. Na dodatek z komicznym zakończeniem.
Nie mów, że nie potrafisz wejść w treść, tym bardziej że uznales go za słaby.
Nie wstydź się, obiecuję, że nie będę się śmiała...
Pokazałam ci fajną dziewczynę, dużo przeszła, nawet jej drogę ci pokazałam... A ty nie umiesz wiersza przeczytać?
O kuźwa, to ty jesteś gość! Szacun!
Do następnego Twojego dzieła.
Może Tyranię zapytam, to głupie na pewno mi powie, a ja posłucham... 🤣🤣🤣🤣
Maryja surogatka
Pierwsza i jako taka
powinna być
surogatek patronką.
Po co Jezusowi
matka nastolatka?
Czyżby 13-to, 15-to
latki już nie były
dziewicami teraz i zawsze?
Maryja jest dowodem
na podmiotowe traktowanie
kobiet.
Że wyda na świat płód
dowiedziała się
niemal w ostatnim momencie.
Czy była zapładniana
oczywistym to nie jest.
Boski płód nie powstaje
w ludzkim ciele.
Ta matczyna
zastępczość Maryi
tłumaczy opryskliwe,
gburowate odnoszenie się Jezusa do niej.
Z zapisów ewangelistów
wynika, że ona ostatnia
dowiedziała się,
że jest żyw
jako sam buk.
Kiedy już zmarła
odebrał martwemu ciału dusze:
"Oto od teraz zostanie twoje drogocenne ciało przeniesione do Raju, a święta Twoja dusza do Niebios, do skarbów Ojca Mojego, do nadprzyrodzonej światłości”
W ten sposób zabrał jej szanse na powrót do życia.
Parafianuie, nieswiadomi takiej synowskiej perfidii wyklepują do niej za litanią litanie, a te trafiają na ...Berdyczców.
Szkoda waszego czasu, synelek ją ubezwłasnowolnił aż do paruzji, jak byle jakiego umarlaka.
Katolicy, kochajcie swoje matki
przynajmniej do czasu kiedy jeszcze nie jesteście bogami.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania