Lepiej tego nie czytaj kochanie
Piszę do ciebie - fuck you!
Kochasz?
Wolniej kochanie, zaczekaj, aż dojdę.
Ty nie musisz.
Rozpisana na role rola, nasz scenariusz do piekła.
Sama zobacz, już nas nie lubią.
Wczoraj, czy to dzisiaj słuchałaś radia – nie mogłem spać.
Pokaż mi to ciało zagryzione przez złość, nienawiść jest
w tobie, rzyga tobą,
nie pamiętasz, ale wykrzyczałaś to nad rzeką, gdzie topiliśmy marzenia,
dragi i kurewskie fantazje.
Mam gdzieś, co o nas pomyślą,
w dupę politycznie układnych,
sąsiadowi wyrwę jaja, gdy jeszcze raz nam przeszkodzi.
Kutas, drze ryja z zawiści, ale przy tej jego dziwce też by mi nie stanął.
Lubisz go - nieszczęśliwy taki – ty wszystkich lubisz,
nawet mnie, i moje opuchnięte jaja.
Matka Teresa.
Czy wiesz ile ona ukradła?
Wyłącz telewizor, albo wyrzucę go oknem.
Przeczytaj mi lepiej ten ostatni wiersz chama z drugiego pietra.
On jeden wie na czym polega życie i dlaczego nie cierpię
męczenników.
A oni wciąż nas nienawidzą.
Komentarze (2)
Puenta: oboje mocno żyją, stąd nienawiść.
Kopiesz swoją brutalną szczerością, ale autentyczność w cenie.
Pozdr.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania