on zajęty praca - ogonek - pewnikiem te południce razem z żertwą (ofiarą) go pożarły. ;) Piękniście napisaliście ;)) To tak jest gdy lato w pełni, a przyśnie się na polu. Widać kto wie i potrafi to opisać. Piątasek !
''Jęki wymieszane z trzaskiem pożeranych ziaren'' - wyobraziłem to sobie i resztę. Jesteś nie do...ale znowu nie powtórzę, bo jeszcze dostanę - oremus. Musi być letnie - 5. Aczkolwiek nadal nr - 1 - jest dla mnie: ''Abstrakcja'' - gdybym musiał - pod karą śmierci - wybrać z całokształtu przeczytanych.
Dekaos Wszystko i tak już powiedziałeś, podstępny Ty, ale ujdzie Ci na sucho tym razem. :) Nie wiem co Ty widzisz w tej ''Abstrakcji'' Zwykły współczesny opis z życia wyrwany, jak dla mnie żaden szał. Podobno mam niezrozumiały język, dzisiaj się o tym dowiedziałam. :) Dzięki i pozdro. :)
Oj Szudracz. Lepszy język niezrozumiały w obejściu naszym, niż zaiste niejadalny, u kanibali na obiedzie - jako obiad - proszonym.
Oby więcej takiego ''niezrozumiałego'' języka.
Komentarze (17)
Oby więcej takiego ''niezrozumiałego'' języka.
Ukłony:) 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania