Liber Mortuorum.
Bez zrozumienia chcę odkrywać koleje mego istnienia.
Potrzeba usłuchania i zgody,
dobija mnie w dni smutku i niepogody.
Zaciemnione mam serce i gwiazdy,
chcę ciągle uciekać. Dokąd me odjazdy?
Nie cieszy mnie śnieg, który tak kochałem za młodu,
cieszy mnie lęk i dźwięk pędzących samochodów.
W rude umierające słońce patrzę,
trzeba wrócić przed tym nim wiecznie zasnę.
Nie rozumieją wyrazów i melodii pieśni,
chcą jedynie oglądać jakieś szpitalne opowieści.
Głoszenie o sensie człowieka,
naszym przekleństwem co z zabójstwem zwleka.
Ręką wszechświat otulam i do góry chcę poderwać,
A wszechświat bezduszny serce moje wyrwać
Próbuje.
człowiek nie czuje podrygu i wiatru,
rozrywka i jedzenie głosem ludzkości,
chodzące trupy to tylko rybie ości.
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania