Liber Mortuorum.

Bez zrozumienia chcę odkrywać koleje mego istnienia.

Potrzeba usłuchania i zgody,

dobija mnie w dni smutku i niepogody.

Zaciemnione mam serce i gwiazdy,

chcę ciągle uciekać. Dokąd me odjazdy?

Nie cieszy mnie śnieg, który tak kochałem za młodu,

cieszy mnie lęk i dźwięk pędzących samochodów.

W rude umierające słońce patrzę,

trzeba wrócić przed tym nim wiecznie zasnę.

Nie rozumieją wyrazów i melodii pieśni,

chcą jedynie oglądać jakieś szpitalne opowieści.

Głoszenie o sensie człowieka,

naszym przekleństwem co z zabójstwem zwleka.

Ręką wszechświat otulam i do góry chcę poderwać,

A wszechświat bezduszny serce moje wyrwać

Próbuje.

człowiek nie czuje podrygu i wiatru,

rozrywka i jedzenie głosem ludzkości,

chodzące trupy to tylko rybie ości.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Antoni 27.01.2017
    Ciekawa nostalgia, przynajmniej ja to tak odebrałem. 5
  • Ryszard Radwan 27.01.2017
    I tak jest ;)
  • Pasja 27.01.2017
    Brudna rzeczywistość i tęsknota za odkrywaniem swego jestestwa. Zatrzymać te odjazdy do nikąd. Piątka i zdrówko
  • Ryszard Radwan 28.01.2017
    Dziękuję bardzo :)
  • Tanaris 27.01.2017
    Ciekawe podsumowanie :) mi się podobało ;)
  • Ryszard Radwan 28.01.2017
    Bardzo się cieszę, że przypadło do gustu :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania