Liczby nieparzyste
Pięć punktów, jak pięć pentagramu ramion.
Omówionych było wiele historii znamion.
Może przytoczę jedna interpretację.
Oczywiście, każda z nich ma w sobie rację.
Życzę zrozumienia wam tej historyjki,
Małej, na uczuciach, bolesnej partyjki.
I eter i żywioły "całość" tworzą, pełną.
Jeden jest spętany, kłującą wełną.
Powietrze, dla wody jednego zostawiło,
Ogień wybrał ziemię, dużo się zmieniło.
Choć eter był blisko, później oddalony,
Nie namacalny, jakby z uczuć wypalony.
Różni się od rodziny, chodź teraz to widzi.
Zgłupiały ze swoich uczuć szydzi.
Czy trzy, czy pięć, czy siedem ludzi,
Jednego z nich zawsze przyjaźń obłudzi.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania