Poprzednie częściLife...

life...

Siadam na krzesło

 

maluje się,

 

przebieram w coś, co moje nie jest ,nie było i raczej nigdy nie będzie...

 

wychodzę na scene i gram, uśmiecham się i spełniam zasady swojej roli, scenariuszu.

 

Przecież to włąśnie jest zycie na tym polega prawda?

 

 

Życie=Teatr=ja jestem tą aktorka i bohater głównyy

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • KarolaKorman 17.10.2015
    popraw ostatnie słowo
    Coś w tym jest prawdziwego. Takie życie. Czasem ludzie zakładają maski na różne okazje, przykre, że ty też to robisz, a nie jesteś sobą :(

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania