Lila mgła

Mama mówiła, że wnosząc do domu wrzosy, wraz z nim wejdzie nieszczęście.

Przy naszym pięciorgu to się sprawdzało...

Kiedyś nie przyjęła miodu wrzosowego, po który wywiózł

część uli na wojskowy poligon jej siostrzeniec.

Po śmierci sprawiedliwie oczyszczony chyba tylko przez pszczoły.

 

Kilka tygodni temu pewna liryczka pisząc wiersz o jesieni w nas napisała kursywą lila mgła.

Nie mogłem się powstrzymać i wkleiłem link do piosenki Wrzosy w wykonaniu Dany Lerskiej.

https://www.youtube.com/watch?v=ybjHDpylHlE&list=RDybjHDpylHlE&start_radio=1

W refrenie tekstu Grzegorza Walczaka jest przepiękna fraza:

,,wrzosy, wrzosy lila mgła”.

 

Kiedy przy jakiejś pracy puszczam sobie składankę, system wybiera między innymi piosenkę Jak malował pan Chagall.

Kiedy pojawia się ten fragment:

A zakochane oczy lśnią

Otula się liliową mgłą

zastanawiam się czy nie powinna być tam kursywa, czy pan Wojciech nie oparł się pokusie.

 

Niejeden z poetów aspirantów po obejrzeniu filmu Dotyk miłości bezczelnie, na chama, podebrało z niego frazę:

,, jak wstawiony do wazonu obłok waty cukrowej”

Napisałem ekfrazę tego filmu pod tytułem Ekspozycja.

Nie pamiętam ile czasu zajęło mi zastąpienie tej myśli zwrotem:

wystawiona na odłamki z dmuchawców.

 

I to byłoby na tyle w związku z literacką jesienią.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Sufjen 2 miesiące temu
    Wiesz co, Grain, jesteś utalentowanym człowiekiem. Mówiąc wprost i bez pudrowania
  • Grain 2 miesiące temu
    bez przesady
  • Grafomanka 2 miesiące temu
    Zgadzam się z Sufjenem... to szczera prawda
  • Grain 2 miesiące temu
    bez kadzenia, żona podejrzy i obróci to w pył
  • Grafomanka 2 miesiące temu
    Grain, pozdrawiamy Żonę... serdecznie i z uśmiechem
  • TseCylia 2 miesiące temu
    Otóż poprzedni komentujący rację mają.
    Ps. Ode mnie też pozdrów:)
  • Grain 2 miesiące temu
    nie przejdą te pozdrowienia, lepiej nie budzić lwwwicy Elzy z zamojskiej linii
  • Grisza 2 miesiące temu
    Ale słodziutko! Jak wata cukrowa...
    No to i ja sypnę łyżeczkę - jeden z piękniejszych tekstów, jakie tu kiedykolwiek przeczytałem.
    Chagalla Pana Wojciecha mam w wykonaniu Edyty Geppert na czarnej płycie.
    Zapuszczę sobie zaraz po zakończeniu Konkursu Chopinowskiego...
  • Jacom JacaM 2 miesiące temu
    Wysryw pedofilo katola 😂😂😂

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania