Lilia Naladeszu
Daleko na wschodzie w wielkim Imperium Naladesz wybudowano Pałac Światła. Pałac był wielki, bogato zdobiony rzeźbami, rozetami oraz pięknymi gzymsami wykonanymi z nieskazitelnie czystego marmuru. Budynek ten postanowił wybudować cesarz Moldvin II Potężny dla swej małżonki, pięknej cesarzowej Leili. Była tak śliczną kobietą że była nazywana przez poddanych Imperium "Lilia Naladeszu". Pochodziła z mroźnej północy. Sojusznik cesarza, Król Wielogrodu podarował mu ją w prezencie. Znalazł ją w domu Wielkiego Jarla z północy podczas jednej ze swych kampani. Mimo swej urody, wdzięku, taktu i manier na wielkich salonach. Cesarzowa była chciwa i próżna. Chciała by jej piękno było widziane przez wsystkich krajan. Kazała coraz nowszym to artystom malować obrazy i ryć w marmurach jej podobizny. Lecz gdy nie przypadło jej do gustu dzieło, artysta tracił głowę. Cesarzowa rozpowszechniała swój urok gdzie tylko mogła. Wydawała przyjęcia jeździła z wizytami w sąsiednie kraje. Ona sama była zachwycona swym wdziękiem i urodą. Swym dzieciom zawsze kazała się nazywać najpiękniejszą z matek. Jej pałac także był stale powiększany oraz upiększany. Coraz to bardziej egzotyczne rośliny z wielu stron świata były sadzone w ogrodach pałacu by podkreślać jego piękno czyli także i cesarzowej która uosabiała się ze Światłem Bogów. Pewnego dnia w stolicy wybuchł bunt. Cesarz aktualnie prowadził wojny z pewnym z sąsiednich księstw. Jej najstarszy syn walczył z korsarzami na morzu. Jej średni z synów wraz z wielkim namiestnikiem nadzorował budowę twierdzy wiele kilometrów od domu. Jej najmłodszy z potomków wówczas szesnastolatek był u boku ojca. Ona sama została w stolicy z dwiema córkami. Niewielkim garnizonem miejskim dowodził jeden z generałów. Wojsko w stolicy praktycznie nie istniało bo jak wcześniej napisałem armia służyła w innych częściach kraju. Wspomniałem też o przewrocie w stolicy. Otóż cesarzowa zechciała by na wielkim tarasie Pałacu Światła stanoł jej pomnik z czystego złota. Skarbiec ledwo się trzymał z powodu wyżej już wymienionych działań militarnych. Więc złoto zaczynało być pobierane od poddanych. Czasy były ciężkie, toteż tydzień ciągłego poboru wystarczył by rozpoczął się bunt. Kilkadziesiąt żołnierzy i kilka set strażników nie dało rady kilkutysięcznemu tabunowi rozłoszczonych mieszkańców. Tusza wdarła się do ogrodu spaliła drzewa wybijała okna wyrywała marmury ze ścian. Ogień zapalił też Pałac Światła. Dzieci cesarzowej zostały wyprowadzone przez garstkę straży tylnym wyjściem. Jednak Leila zaczeła ratować obrazy wiszące w jej komnatach. Na nic się zdały błagania służek. Suknie cesarzowej pochwycił ogień. Ona zaczeła się miotać w bólu. Wybiegła na taras krzycząc z rozpaczy. Wszyscy ją zobaczyli. Materiał jej sukni palił się w kolorze złota. Mieszkańcy długo po tym zajściu mówili między sobą "Stała się tym czym chciała, wcieleniem światła. Sama sobie stała się złotym pomnikiem. Ujżał jej światło każdy lecz tak szybko jak zabłysneła złotym płomieniem tak szybko zgasła, spopielona Lilia Naladeszu".
Komentarze (15)
PS. Ten "Michał" to pewnie Wawrzol.
Twoja na zawsze w 2p xD
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania