Dowcipne, obsceniczne, układ rymów bezbłędny. Folklor kwitnie, jednocześnie treść obnaża tabu:
Shazza — miłość za nagrodę,
Mim — etyka zawodowa,
Orban — mania kontroli.
Dodatkowy plus to oczywiście nazwy miast i zwroty, dla normalnego człowieka nie do wymówienia. To chyba pierwsze limeryki tego rodzaju w języku polskim.
Pewna piękna Estera z Kis-kun-fé-le-gy-há-za
podniecała świniarza (ach, ekstaza i zmaza!),
mówiąc słowa co na „za”
się kończyły, jak: gaza,
faza, waza i fraza, fos..fo...di...es...te...ra...za...
Ja mogę być poza podium, dopóki nie wymyślę wierszyków z pozostałymi nazwami miast. A to jest naprawdę wyzwanie.
Kigja, też się trochę wysil. Potrafisz.
Trzy i Cztery, Chciałabym coś napisać, ale na siłę wyjdą mi jakieś okropności. To jest naprawdę trudne. Poczytam Was i może mnie natchnie...
Zdrówka!
I wzajemnie :))))
lecz z tego węża to był taki mały rozrabiaka
kiedy go chciał Węgierka posiekać na tatar
on się jej wyślizgnął i zwiał pod kanapę
tam gdzie jej mąż rozkosznie po kapuście chrapie
Kigja, nasze uszko robi nas w balona, dlatego tylko zapis fonetyczny może nas uratować, akurat akcentowane "á" wymawia się jak polskie "a", tylko dłużej. Nic to, najważniejsza zabawa, a Ty się bawić umiesz. Dziękuję za limeraska ?
Polak spawacz w mieście Dorog
miał na koncie całkiem sporo
Jó estet nyar jó estet szerelem
mówił na przemian z Je t'aime
dla jaj bo na poważne był z Olą
Asztrik, menel, ciul z Székesfehérvár
spał na chodniku, nagle się zerwał!
Śniła mu się golonka,
zimne piwko i żonka,
aż siknął w gatki calutki w nerwach.
;)
Komentarze (54)
Dowcipne, obsceniczne, układ rymów bezbłędny. Folklor kwitnie, jednocześnie treść obnaża tabu:
Shazza — miłość za nagrodę,
Mim — etyka zawodowa,
Orban — mania kontroli.
Dodatkowy plus to oczywiście nazwy miast i zwroty, dla normalnego człowieka nie do wymówienia. To chyba pierwsze limeryki tego rodzaju w języku polskim.
Gratulacje! ?????
Czy teraz mogę liczyć na opowiadanko z dreszczykiem? Może takie cóś jak " Opowieści z krypty"?
https://www.youtube.com/watch?v=guF5RWowsvA
Wesołych Świąt i udanej zabawy limerykowej!
???????
Dziękuję, udanych wakacji ?
podniecała świniarza (ach, ekstaza i zmaza!),
mówiąc słowa co na „za”
się kończyły, jak: gaza,
faza, waza i fraza, fos..fo...di...es...te...ra...za...
:))
Trzy i Cztery srebro!
Poczytam Was z przyjemnością?
Kigja, też się trochę wysil. Potrafisz.
Nie chciałam Cię zepchnąć na dalszą miejscówkę, proponuję ex aequo, bo obie dobre jesteście w limerykach?
Nie obrażaj się?
:]
Nie mam powodu, żeby się obrażać, no co Ty. Wszystko OK, i zawsze będę Ciebie lubiła.
Zdrówka!
I wzajemnie :))))
W mieście Székesfehérvár,
przy ulicy stoi bar,
pracują nim panie
co serwują danie
"raczej singlom, a nie dla par".
?
Nyíre Gyháza z miasta Nyíregyháza
nie hasa po lesie tylko po nim haza,
haza też przed lasem
z golutkim kutasem,
bo nie kuma czachy gdy dymi mu baza.
?
- przestawiłam "mu" przed "dymi", tak lepiej płynie melodia.
Pewna Węgierka znad Balatonu
wzięła na wynos obiad do domu.
Miała alergię na gulasz,
więc daniem tym się zatruła,
naczyń pozmywać więc nie ma komu.
wzięła na wynos obiad do domu -
był to w kapuście żywy wąż.
Kapustę schrupał głodny mąż,
węża Węgierka je po kryjomu.
kiedy go chciał Węgierka posiekać na tatar
on się jej wyślizgnął i zwiał pod kanapę
tam gdzie jej mąż rozkosznie po kapuście chrapie
Nyíregyháza = Kościół Brzozowy
Pozostałe nazwy nic.
był odbierany jako wielki smutas.
Ciągle marudził,
mówiąc coś, bredził.
Nikt nie wiedział, że to twarzy grymas.
i niechętnie na bibkach używał.
Raz podano w niej zupę.
Ktoś zakrzyknął: O, w dupę!
Jaki piękny, królewski urynał!
Na tyle mnie stać?
na celownik wziął ceniony skwer.
Sprzedawał ściemę
za niezłą premię.
Madziarski, zły, cały we krwi - per.
(Użyłam końcówkę =er=, bo słyszę er, nie ar)
https://pl.forvo.com/word/sz%C3%A9kesfeh%C3%A9rv%C3%A1r/
Spróbuję zatem, coś sklecić z prawidłową końcówką :)
Super ?
miał na koncie całkiem sporo
Jó estet nyar jó estet szerelem
mówił na przemian z Je t'aime
dla jaj bo na poważne był z Olą
wiódł życie jakby to była bajka
zgromadził pomału
na zapas nabiału
z teściową oddzielał żółtka od białka
liryczne jak miasto Skrzyczne.
Aż mam bóle potyliczne ;)
Wiesz, że ja z polityką to żyję jak Arktyka z upałem. Więc tylko powiem, że czytłem se i że fpytę forma. O!
Pozdrość.
spał na chodniku, nagle się zerwał!
Śniła mu się golonka,
zimne piwko i żonka,
aż siknął w gatki calutki w nerwach.
;)
Tak mi się skojarzyło po przeczytaniu, stąd wtręt ?
MUMIO WĘGIERSKI BLUES czyli UDZIO i IMRE
https://www.youtube.com/watch?v=BX3cHpyyE5o
Hahahaahahah, dzięki za polecankę, dobreeee ?
Dziękuję za wizytę ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania