Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Linia 96
Czerwiec tego roku był piękny. Taki jak lubił Artur Fleck. Ciepły i pogodny. Czasem przechodziły burze. Ale to dobrze. Była godzina 16:15. W autobusie linii 96, którym wracał z pracy do domu, wiele miejsc, było wolnych. Autobus zatrzymał się na przystanku przy zbiegu Czarnkowskiej i Lutomierskiej. Do Solarisa wsiadł mocno zachmurzony osobnik. Wyglądał na bardzo zdenerwowanego człowieka. Jego twarz wykrzywiał grymas. Kiedy usadowił się na jednym z przednich siedzeń, Arthur zwrócił uwagę, iż głośno mruczy coś do siebie pod nosem.
- Ja im teraz kurwa dam! Popamiętają mnie! Kurwa! I
jeszcze muszę wracać na chatę tym jebanym
autobusem. Ja pierdolę!
Minutę później dzwoni jego komórka. Odbiera i krzyczy.
- Kurwa mówiłem ci, że nie zdążyłem zrobić zakupów
bo, co chwilę przychodziła kierowniczka.
Jest totalnie wkurwiony, a jego rozmówca także wydziera się do słuchawki.
- I kurwa vice versa! - w ten sposób kończy rozmowę
Wkurwiony Podróżnik.
Fleck nasłuchiwał i stwierdził, że nigdy nie chciałby mieć takiego szefa. A gdyby takiego miał to chybaby się pochlastał. Szczęśliwie jego przełożony to zrównoważony i dobrze wychowany intelektualista. Zagłębiając się we własne myśli, zaczyna rozważać sens numeru " 96 ". Dochodzi do wniosku, że jak to w życiu bywa, można znaleźć się po jednej bądź po drugiej stronie. Można być dziewiątką lub szóstką. Tak naprawdę to ten sam kształt, choć inaczej zapisany. Oczko jest albo u góry albo u dołu. To po, której stronie jest człowiek rzuca się cieniem na całe życie. Jest wdzięczny Bogu za żywot jaki mu dał. Autobus zatrzymuje się przy ulicy Legionów. Arthur ostatni raz spogląda na Wkurwionego Podróżnika. Ten dalej mruczy pod nosem.
- Pozamykam im wszystkie mordy. Kurwa! Pojebać
wszystko!
Kończąc jazdę linią 96, Fleck zastanawia się, co by na to wszystko powiedział Mr.Tomek.
29 Styczeń 2025
Komentarze (3)
96 to nie tak źle. Zawsze mogło być 69...
(nie, nie mogłam się powstrzymać)
Chyba każdy spotkał kiedyś tak zachowującą się osobę w autobusie.
Taka scenka z życia codziennego z wplecioną refleksją. Pomysł spoko, wykonanie już słabiej.
Tekst sprawia wrażenie niedbałego i przypadkowego - nie wiem, czy tak jest w istocie, czy to kwestia braku wprawy.
"W autobusie linii 96 [...] wiele miejsc, było wolnych." - dziwny ten przecinek, nie powinno go tu być.
3 gwiazdki ode mnie, bo tekst nie jest zły, ale styl do poprawy. Do pełnoprawnego opowiadania przydałby się też szerszy kontekst, ale oceniam to jako krótką scenkę, mi też się zdarza takie pisać.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania