List do Ciebie
Pamiętasz jak śmialiśmy się patrząc sobie w oczy?
Jak mnie dotykałeś?
Jak przysięgałeś i zapewniałeś o naszej wieczności?
Ja pamiętam wszystko
Twoje oczy, gdy pierwszy raz w nie spojrzałam,twój uśmiech będąc obok mnie
Cieszyło mnie ,że jestem źródłem twego szczęścia
Otwierałam się przed tobą,każdego dnia od nowa
Ty trwałeś w swej zachowawczości lecz nie znaczy to ,że i Ty nie otworzyłeś się przede mną
Życie nie było walką o życie,jeśli wiesz co mam na myśli
Wiedząc,że jesteś,było mi lżej
Jak to zawsze bywa,po lecie przychodzi jesień,a wraz z nią smutek i cierpienie
Tak było i z nami
Nie oszczędzono nas, a może to Ty nie oszczędziłeś mnie?
Zostawiając mnie samą, bezbronną skazałeś mnie na zgubę
Po naszej rozłące nie ma już śladu,przynajmniej u Ciebie
U mnie zaś bez zmian na dobre
Próbuję dotrwać do wiosny, która u Ciebie już zagościła
Może i ja ujrzę rozkwit wiosennych kwiatów, usłyszę śpiew ptaków
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania