List (opowiadanie jednorazowe)

Ten list jest wygrzebane z pod wielu kartek i teczek. Miał być wysłany do pewnej osoby. Nie ma ani raczej nie będzie kontynuacji tego listu, jest to historia która mnie spotkała publikuję to bo mam potrzebę pokazania tego i zostawienia w tyle. Nie piszę też tego dla atencji, dla tego proszę tak nie pisać. Bez przedłużania. Zapraszam.

....................................................................................................................................................................

Do mojego taty.

 

Pisząc ten list nie chcę zapomnieć, ale nie chcę też pamiętać, chcę tylko żebyś wiedział że kochałam, że cię kochałam, ale już nie mam po co kochać. Miałam resztki nadziei że wrócisz... że chcesz wrócić. Bolało że powiedziałeś mi w twarz... że nie chcesz z nami żyć. Nie wiem czym zawiniłam. Ale nie wiem także czy w ogóle zawiniłam. Wracałeś otwierając stare rany, a potem zostawiałeś mnie z otwartymi i krwawiącymi ranami. Nienawidziłam cię przez lata, lecz nie umiałam ci tego powiedzieć. Potem starałam się zapomnieć. Im bardziej ukrywałam moje uczucia tym bardziej zapadałam się. Już nie umiałam się cieszyć, już nie czułam radości. Przez to że nas zostawiłeś. Byłeś egoistą myślącym tylko o sobie. Narkotyki? Zdrady? Kradzież?- Jak najbardziej! Dla tego cię nienawidziłam. Teraz nauczyłam się wybaczać. Dla tego wybaczam ci.

 

M.M.

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • słone paluszki dwa lata temu
    Niektórzy odchodzą z egoizmu, a niektórzy z miłości...
  • ...ostwind...2 dwa lata temu
    Masz rację, ale chyba w tym przypadku był to egoizm.
  • Pan Buczybór dwa lata temu
    Zdecydowanie za mało przecinek i rzucające się w oczy powtórzenia
  • ...ostwind...2 dwa lata temu
    jak pisałam na początku, ten list był pisany jak miałam podejrzę coś około 10-12 lat, więc raczej nie można oczekiwać od niego zbyt wiele. Jednak dziękuję za napisanie co jest nie tak ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania